Co najmniej pięć osób zginęło w strzelaninie, która rozegrała się w środę 1 czerwca na terenie szpitala w Oklahomie w Stanach Zjednoczonych. Jak podaje CNN, nie żyje również napastnik. Śledczy poinformowali, że jego tożsamość dotychczas nie została ustalona. Zakłada się, że rana postrzałowa na jego ciele była wynikiem samookaleczenia. W wyniku zdarzenia kilka osób zostało rannych, ale ich obrażenia nie są na tyle poważne, żeby zagrażały życiu.
Strzelanina w szpitalu w USA. Nie żyje pięć osób, w tym napastnik
O „aktywnym strzelcu” służby zostały poinformowane przez świadków wydarzenia po godz. 16:50 czasu lokalnego. Funkcjonariusze we wskazanym miejscu pojawili się w zaledwie kilka minut. Śledczy prowadzą działania w celu wyjaśnienia wszelkich okoliczności zdarzenia. Przesłuchują świadków, którzy w czasie strzelaniny przebywali w szpitalnym kompleksie. Jeden z nich miał ukryć się w szafie.
Jak podaje CNN, powołując się na słowa urzędnika Białego Domu, o tragicznym w skutkach wydarzeniu został poinformowany prezydent Stanów Zjednoczonych. Biały Dom monitoruje sytuację i zwrócił się do lokalnych władz, oferując wszelkie możliwe wsparcie.