Rosyjskie śledztwo ws. szpiegostwa związanego ze śmiercią Litwinienki

Rosyjskie śledztwo ws. szpiegostwa związanego ze śmiercią Litwinienki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) wszczęła śledztwo dotyczące szpiegostwa, bazując na oświadczeniu głównego podejrzanego w sprawie zabójstwa byłego rosyjskiego agenta Aleksandra Litwinienki, Andrieja Ługowoja.

Ługowoj, również były agent, oświadczył pod koniec maja, że za zabójstwem jego dawnego kolegi Litwinienki stoją brytyjskie służby specjalne lub mieszkający w Londynie rosyjski biznesmen Borys Bieriezowski.

FSB nie wymieniła w komunikacie na temat śledztwa żadnych nazwisk podejrzanych.

Ługowoj, prezentowany w Rosji jako prosperujący biznesmen, nie przedstawił żadnych dowodów, które potwierdzałyby jego oskarżenia. Powiedział jedynie, że przekaże je rosyjskiej prokuraturze, która również prowadzi śledztwo w sprawie zamordowania Litwienienki.

Ługowoj oznajmił, że brytyjski wywiad MI-6 - za pośrednictwem swoich agentów Litwinienki i Bieriezowskiego - próbował go zwerbować, proponując mu, by dostarczał materiały kompromitujące prezydenta Rosji Władimira Putina i jego rodzinę.

Oświadczył również, że "Litwinienko był agentem, który wyszedł spod kontroli (brytyjskich) służb specjalnych i został usunięty". "Jeśli nie przez same służby, to pod ich kontrolą lub za ich przyzwoleniem" - dodał.

43-letni Litwinienko, były oficer kontrwywiadu KGB, a później zarządu do walki z przestępczością zorganizowaną FSB, zmarł 23 listopada 2006 roku w następstwie zatrucia radioaktywnym polonem.

Był jednym z najbardziej zaciekłych krytyków polityki Putina. W 1998 roku publicznie oskarżył FSB o zamiar zamordowania Bieriezowskiego. W 2000 roku uciekł do W. Brytanii, gdzie uzyskał azyl polityczny, a później także obywatelstwo.

Na łożu śmierci podyktował oświadczenie, w którym odpowiedzialnością za swoją śmierć obciążył Putina.

O podanie trucizny Litwinience brytyjska prokuratura oskarżyła Ługowoja, byłego oficera KGB, a później Pułku Kremlowskiego i Federalnej Służby Ochrony (FSO - odpowiedniczki polskiego BOR-u). Władze w Londynie wystąpiły też o jego ekstradycję.

Moskwa zapowiedziała już, że nie wyda Ługowoja, gdyż konstytucja Federacji Rosyjskiej zabrania ekstradycji rosyjskich obywateli. Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka zadeklarował jednocześnie, że rosyjski wymiar sprawiedliwości gotów jest osądzić Ługowoja, jeśli strona brytyjska dostarczy dowody jego winy.

pap, ss