Szef okupowanej elektrowni atomowej w Zaporożu uwolniony. „Wrócił do rodziny”

Szef okupowanej elektrowni atomowej w Zaporożu uwolniony. „Wrócił do rodziny”

Elektrownia atomowa w Zaporożu na południu Ukrainy.
Elektrownia atomowa w Zaporożu na południu Ukrainy.Źródło:Ihor Bondarenko/shutterstock.com
Szef okupowanej przez Rosję elektrowni jądrowej w Zaporożu został uwolniony. Informację przekazał Rafael Grossi, szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

W poniedziałek dyrektor generalny MAEA przekazał, że szef okupowanej przez Rosję ukraińskiej elektrowni jądrowej w Zaporożu został uwolniony. „Z zadowoleniem przyjmuję uwolnienie Ihora Muraszowa, dyrektora generalnego ukraińskiej elektrowni jądrowej w Zaporożu; otrzymałem potwierdzenie, że pan Muraszow bezpiecznie wrócił do rodziny” – przekazał na Twitterze Rafael Grossi.

Pierwsze zdjęcie dyrektora generalnego Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej Igora Muraszowa” – napisał w poniedziałek na Telegramie koncern Energoatom.


Szef zaporoskiej elektrowni zatrzymany. „Jechał w nieznanym kierunku”

Kijów wezwał w sobotę do natychmiastowego uwolnienia Muraszowa, potępiając jego „nielegalne zatrzymanie”. Muraszow został zatrzymany przez „rosyjski patrol” w piątek około godziny 16:00 czasu lokalnego (około 17:00 w Polsce) w drodze z elektrowni do miasta Enerhodar – przekazał wówczas szef ukraińskiej agencji jądrowej Energoatom, Petro Kotin.

Relacjonował, że samochód Muraszowa został zatrzymany, następnie wyciągnięto go z auta i „z zawiązanymi oczami jechał w nieznanym kierunku”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy stwierdziło w oświadczeniu, że „w najostrzejszych słowach potępia nielegalne przetrzymywanie” szefa zaporoskiej elektrowni. Według Kotina Muraszow „ponosi główną i wyłączną odpowiedzialność za bezpieczeństwo jądrowe i radiacyjne” obiektu w Zaporożu.

Elektrownia jądrowa znajduje się na terytorium kontrolowanym przez Rosję (w obwodzie zaporoskim na Ukrainie), który Rosja w piątek zaanektowała wraz z trzema innymi obwodami w Ukrainie – donieckim, ługańskim i chersońskim. Ostrzał wokół obiektu doprowadził do wezwań Kijowa i jego zachodnich sojuszników do demilitaryzacji obszarów wokół obiektów jądrowych na Ukrainie. Rosja nie wyraziła jednak woli wycofania swoich sił z zakładów w Zaporożu.

Czytaj też:
Rosjanie zaatakowali Zaporoską Elektrownię Jądrową. Nie powstrzymuje ich obecność ekspertów MAEA