Policjant złapał kobietę za pośladek. Opublikowane nagranie podgrzało atmosferę protestów w Iranie

Policjant złapał kobietę za pośladek. Opublikowane nagranie podgrzało atmosferę protestów w Iranie

Protesty w Iranie. Zdjęcie poglądowe
Protesty w Iranie. Zdjęcie poglądowe Źródło:Shutterstock / Alexandros Michailidis
Opublikowane w mediach społecznościowych nagranie wywołało oburzenie wśród mieszkańców Iranu. Zarejestrowano na nim zatrzymanie kobiety przez policję, czemu towarzyszyło molestowanie seksualne. Jeden z funkcjonariuszy położył rękę na pośladku kobiety.

Od połowy września przez Iran przetaczają się masowe protesty po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, która zmarła w niejasnych okolicznościach. Kobieta została kilka dni wcześniej aresztowana przez policję moralności, której zadaniem jest egzekwowanie w tym kraju szariatu. To prawo, regulujące życie wyznawców islamu.

Podejrzewa się zakatowanie kobiety

Przewinienie kobiety polegało na braku noszenia hidżabu, czyli chusty, która ma na celu zakrycie włosów. Tuż po aresztowaniu, kobieta zapadła w śpiączkę i trafiła do wspomnianego szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się uratować jej życia.

Władze twierdzą, że 22-latka zmarła z powodu „nagłej niewydolności serca”. Jednak pojawiły się doniesienia, że w rzeczywistości kobieta została zakatowana przez funkcjonariuszy. Miała m.in. otrzymać ciosy pałką w głowę.

Molestowanie seksualne podczas aresztowania

W ostatnich dniach, atmosferę protestów podniosło opublikowanie w mediach społecznościowych nagrania z Teheranu. Utrwalono na nim aresztowanie przez policję młodej kobiety, któremu towarzyszyło molestowanie seksualne.

Gdy funkcjonariusze mocują się z kobietą, w pewnym momencie jeden z nich kładzie rękę na jej pośladkach. Jak wynika z komentarza, który słychać w tle nagrania, kobieta miała być następnie ciągnięta za włosy.

Warto zwrócić uwagę, że kierowcy, którzy przejeżdżają obok miejsca zdarzenia, naciskają na klaksony. To symboliczny gest poparcia dla protestujących.

Potępienie także ze strony zwolenników władz Iranu

Nagranie spotkało się z falą potępienia wśród Irańczyków, w tym także ze strony zwolenników rządu. W komentarzach w mediach społecznościowych domagali się oni wymierzenia sprawiedliwości, w tym także rezygnacji ze stanowiska szefa policji. Wielu komentujących skwitowało, że nagranie skłoniło ich do dołączenia do protestujących.

Irańska policja oświadczyła, że zostanie przeprowadzone w tej sprawie dochodzenie. Jednocześnie zastrzegła, że „wrogowie stosujący wojnę psychologiczną próbowali wywołać niepokój społeczny i podżegać do przemocy”.

Obrońcy praw człowieka alarmują, że nagrany incydent – który miał miejsce na ulicy – daje wyobrażenie na temat tego, co może dziać się z protestującymi w aresztach. Aktywiści zwracają uwagę, że od lat napływały do nich z Iranu doniesienia – zwłaszcza ze strony więźniów politycznych – o przypadkach znęcania się i wykorzystywania seksualnego ze strony służb mundurowych.

Liczba ofiar w Iranie stale rośnie

Protesty oraz towarzyszące im rozruchy szybko przekształciły się w największy od lat bunt przeciwko władzom islamskiej republiki. Protestujący domagają się ich obalenia. Wśród skandowanych haseł można usłyszeć m.in. „Śmierć dyktatorowi”, co odnosiło się do najwyższego przywódcy Iranu, ajatollaha Alego Chameneiego.

W manifestacjach bierze udział wiele kobiet, które wyrażają sprzeciw przeciwko swojej sytuacji w Iranie, regulowanej prawami islamu. Uczestniczki ostentacyjnie palą hidżaby czy ścinają włosy. Rozruchy są brutalnie tłumione przez siły porządkowe. Jak donoszą światowe media, śmierć poniosło juz blisko 200 osób, a tysiące zostało aresztowanych.

Czytaj też:
Unia Europejska może nałożyć kolejne sankcje na Iran za dostarczanie Rosjanom dronów-kamikadze
Czytaj też:
Kolejny ruch Putina. Na front ma trafić Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej

Opracował:
Źródło: BBC