Sprawa tarczy przesądzona

Sprawa tarczy przesądzona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Sprawa umieszczenia w Polsce bazy amerykańskiej tarczy antyrakietowej jest już praktycznie przesądzona, ale problemów do omówienia jest bardzo dużo - powiedział prezydent Lech Kaczyński na konferencji prasowej w Waszyngtonie po spotkaniu z prezydentem USA George'em Bushem.

"Tarcza będzie, bo dla Polski jest rzeczą bardzo dobrą" - oświadczył prezydent. Dodał, że niezależnie od sprawy tarczy będą się toczyły rozmowy z rządem USA "związane z modernizacją naszych sił zbrojnych".

W sprawie systemu obrony antyrakietowej, jak oficjalnie brzmi nazwa tarczy, prowadzone są jednak jeszcze negocjacje z administracją prezydenta Busha. Główny polski negocjator, wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, powiedział niedawno, że przewiduje ich zakończenie we wrześniu.

Zapytany, co w takim razie będzie przedmiotem dalszych negocjacji, skoro sprawa lokalizacji jest już zdecydowana, prezydent L.Kaczyński odpowiedział, że "problemów do omówienia jest bardzo dużo", i wymienił m.in. kwestie rozmiarów planowanej bazy amerykańskiej, status jej personelu, jego stosunki z polskim wojskiem itd.

Rząd RP poprzednio podkreślał, że ostateczną zgodę na umieszczenie tarczy w Polsce uzależnia od spełnienia przez USA pewnych polskich postulatów, co zwiększyłoby bezpieczeństwo kraju wobec nowych zagrożeń wynikłych z tej lokalizacji.

Premier J.Kaczyński sugerował w ub.roku, że Polska oczekuje od USA pewnych dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa. Ówczesny minister obrony narodowej Radosław Sikorski wspominał, że Warszawa oczekuje od USA zawarcia nowej dwustronnej umowy wojskowej.

Zapytany o to na konferencji, prezydent L.Kaczyński odpowiedział, że mimo zgody na tarczę Polska wcale z tych postulatów nie rezygnuje. "Absolutnie nie rezygnujemy z tego, co uważamy za istotne" - oświadczył.

Wiceminister Waszczykowski wyjaśnił, że prezydentowi chodziło w istocie o to, że Polska wyraża "wolę polityczną", by tarczę umieszczono na jej terytorium - ale nadal będzie się domagać gwarancji bezpieczeństwa.

Wiceminister powiedział, że Polska przedstawiła w czerwcu rządowi USA szereg postulatów w tym zakresie.

Administracja Busha - jak oświadczył - zgodziła się wstępnie na powołanie stałej instytucji mającej wzmocnić bezpieczeństwo Polski - byłaby to polsko-amerykańska rada konsultacyjna, zwoływana w sytuacjach zagrożeń.

Na konferencji prezydent Kaczyński poinformował też, że z prezydentem Bushem rozmawiał o kwestii zniesienia wiz USA dla Polaków.

"Jest bardzo dobrze, że prezydent Bush okazał się naszym sojusznikiem w tej sprawie" - powiedział. Przyznał jednak, że włączenie Polski do programu ruchu bezwizowego zależy przede wszystkim od Kongresu.

Inne tematy rozmów z Bushem - oświadczył prezydent RP - obejmowały kwestie udziału wojsk polskich w wojnie w Iraku, konfliktu z Iranem, sytuacji na Bałkanach (Kosowo), a także stosunków z Rosją, zwłaszcza w kontekście tarczy antyrakietowej.

Rosja w przeddzień wizyty L.Kaczyńskiego ogłosiła zawieszenie swego udziału w traktacie o redukcji broni konwencjonalnej w Europie (CFE). Umożliwia to Rosji umieszczenie dodatkowych rakiet balistycznych w pobliżu granic Polski.

Potwierdzając wspólną linię Polski i USA w tej sprawie, L.Kaczyński podkreślił, że tarcza "nie jest elementem szukania nowego układu sił z Rosją".

Dodał też, że w rozmowie z Bushem nie było mowy o ewentualnym udziale Rosji w budowie tarczy antyrakietowej w Europie.

Nawiązując do rozmowy z prezydentem USA o sprawach bezpieczeństwa energetycznego, L.Kaczyński powiedział m.in.: "Amerykanie nie będą za nas budować rurociągu Odessa-Brody. Natomiast niezwykle istotne jest to, na ile system w tamtej części świata (Azja Środkowa) będzie systemem politycznie stabilnym".

 

ab, pap