Koszmar mieszkańców po katastrofie pociągu. „Lekarze twierdzą, że mam w sobie chemikalia”

Koszmar mieszkańców po katastrofie pociągu. „Lekarze twierdzą, że mam w sobie chemikalia”

Miejsce katastrofy w stanie Ohio
Miejsce katastrofy w stanie Ohio Źródło:Newspix.pl / Zuma
Po trzech tygodniach od katastrofy pociągu z toksycznymi chemikaliami mieszkańcy stanu Ohio oraz Pensylwanii nadal skarżą się na dolegliwości zdrowotne. Światowe media donoszą, że badania potwierdziły skażenie gleby i wody. Republikanie ostro krytykują administrację Joe Bidena, która ich zdaniem nie zareagowała w porę. Na miejscu pojawił się nawet Donald Trump.

Pociąg przewożący toksyczne i łatwopalne substancje wykoleił się 3 lutego w miejscowości East Palestine w stanie Ohio tuż przy granicy z Pensylwanią. Z torów wypadło 50 wagonów, które następnie stanęły w płomieniach. Władze miasteczka wydały nakaz ewakuacji dla około pięciu tysięcy osób, a dzień po katastrofie przeprowadzono kontrolowane uwolnienie niebezpiecznych chemikaliów z pięciu wagonów, które następnie zostały spalone. Nad okolicą unosiły się kłęby dymu.

Początkowo władze informowały, że jakość powietrza wróciła do normy, nie wykryto skażenia wody, a w okolicznych domach nie stwierdzono substancji mogących powodować problemy z oddychaniem. Amerykańskie media informują jednak, że wypadek doprowadził do skażenia, zaś mieszkańcy wciąż skarżą się na złe samopoczucie. „The New York Post” opisuje historię 45-latka, który trzeci tydzień ma problemy z oddychaniem. I nie jest jedyny.

Testy potwierdziły, że w glebie i wodzie są chemikalia

– Lekarze twierdzą, że z pewnością mam w sobie chemikalia, ale nie ma nikogo w mieście, kto mógłby przeprowadzić testy toksykologiczne – opowiadał mężczyzna. Jak dodawał, szczególnie w nocy oddycha mu się ciężko i boli go cała klatka piersiowa. – Mam wrażenie, że tonę. Często odkrztuszam flegmę – powiedział.

„The Guardian” informuje, że testy amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska potwierdziły, że w glebie i wodzie znajdują się chemikalia, m.in. chlorek winylu, fosfen, benzen, wiele lotnych związków organicznych oraz cząstki stałe. Dziennik powołuje się na niezależnych ekspertów, którzy twierdzą, że najprawdopodobniej doszło do skażenia dioksynami, wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi, substancjami perfluoroalkilowymi i polifluoroalkilowymi oraz innymi podobnymi, niebezpiecznymi związkami.

Trump przyjechał na miejsce. I uderzał w Bidena

CNN natomiast relacjonuje, że urzędnicy federalni chodzą obecnie od drzwi do drzwi i prowadzą wśród mieszkańców East Palestine ankiety zdrowotne. Dostarczają również ulotki informacyjne. Decyzję o kolejnych działaniach miał podjąć prezydent USA Joe Biden, który jednak nie planuje wizyty w Ohio i jest głośno krytykowany przez Republikanów. Oponenci polityczni Bidena twierdzą, że prezydent USA znalazł czas na wizytę w Kijowie, a „nie dba” o własnych obywateli.

Biden zaznaczał jednak, że o katastrofie rozmawiał „z każdą ważną postacią zarówno w Pensylwanii, jak i w Ohio”. – Bardzo uważnie tego pilnuję. Robimy wszystko, co w naszej mocy – zapewniał. Na miejscu pojawił się natomiast były prezydent Donald Trump, który krytykował administrację Bidena.

Czytaj też:
Amerykański pilot zrobił selfie z balonem z Chin. Następnego dnia zestrzelili obiekt
Czytaj też:
Były prezydent USA Jimmy Carter „pod opieką hospicyjną”. Zrezygnował z „interwencji medycznej”