Kontrowersyjna decyzja ws. księżnej Kate. Iga Świątek okaże się wybawcą?

Kontrowersyjna decyzja ws. księżnej Kate. Iga Świątek okaże się wybawcą?

Księżna Kate i Novak Djoković podczas Wimbledonu 2022
Księżna Kate i Novak Djoković podczas Wimbledonu 2022 Źródło:PAP / Dubreuil Corinne
Księżna Kate zdecydowała się wręczyć trofea za triumf w Wimbledonie. Możliwe, że zwycięzcami okażą się zawodnicy z Rosji czy Białorusi, co może zostać wykorzystanym przez tamtejszą propagandę. W przypadku kobiet jedną z faworytek jest Iga Świątek, która wygraną może rozwiązać „problem”.

Kolejna edycja Wimbledonu zostanie rozegrana dopiero w lipcu. O legendarnym turnieju jest jednak głośno już teraz, a wszystko za sprawą ważnej zmiany. W 2022 r. w zawodach zaliczanych do Wielkiego Szlema nie mogli wziąć udział zawodnicy z Rosji i Białorusi. Wszystko przez wojnę w Ukrainie. Władze Wimbledonu podjęły taką decyzję jako jedne z nielicznych, jeśli chodzi o światowy tenis.

Kate wręczy trofeum za wygraną w Wimbledonie. Będzie skandal?

Podczas nadchodzącej edycji nadchodzi jednak ważna zmiana. Rosyjscy i białoruscy zawodnicy będą mogli uczestniczyć w zawodach, ale pod neutralną flagą. Na tablicach wyników i grafikach telewizyjnych nie znajdzie się informacja, skąd pochodzą tenisiści i tenisistki. Istnieje więc możliwość, że po trofeum sięgnie zawodnik lub zawodniczka z tego kraju.

Sprawa wywołała dyskusję w brytyjskich mediach. The Times podał, że księżna Kate zamierza uhonorować wielowiekową tradycję i wręczyć paterę oraz puchar zwycięzcom. Księżna Walii planuje spełnić swój obowiązek jako patronka All England Lawn Tennis and Croquet Club, organizatora rozgrywek. Istnieje obawa, że gdyby doszło do triumfu kogoś z Rosji lub Białorusi, wówczas zostałoby to wykorzystane przez propagandę. Szanse na taki obrót spraw nie są małe.

Iga Świątek faworytką Wimbledonu. Nie będzie triumfu zawodniczki z Białorusi?

W kobiecym tenisie dominuje , ale w zeszłym roku na kortach Wimbledonu lepsza okazała się urodzona w Moskwie Elena Rybakina. Zawodniczka została dopuszczona do rywalizacji, bo od 2018 r. reprezentuje Kazachstan. Numerem dwa na listach światowego tenisa jest jednak Aryna Sabalenka z Białorusi. Jej zwycięstwem po zdobyciu innego turnieju w ramach Wielkiego Szlema chwalił się białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka. U mężczyzn wygrać może Daniił Miedwiediew z Rosji.

Czytaj też:
Rosja i Białoruś wykluczone z ważnej imprezy. Wydano oficjalne oświadczenie
Czytaj też:
Mateusz Morawiecki i Ministerstwo Sportu zareagowali na szokującą decyzję MKOl. „Nie ma powodu do zmiany”