Most Krymski może runąć? Aktywista zwraca uwagę na niepojący szczegół

Most Krymski może runąć? Aktywista zwraca uwagę na niepojący szczegół

Pęknięcia filarów Mostu Krymskiego
Pęknięcia filarów Mostu Krymskiego Źródło:Telegram / STERNENKO
W mediach społecznościowych pojawiły się niepokojące zdjęcia Mostu Krymskiego. Aktywiści zwracają uwagę, że na filarach widać pęknięcia.

Niepokojące zdjęcia filarów Mostu Krymskiego zamieścił aktywista Serhij Sternenko na swoim telegramowym kanale. „Na dwóch podporach podtrzymujących autostradę przez Cieśninę Kerczeńską pojawiły się dwa pionowe pęknięcia. Obejmują one całą długość filarów” – pisze Unian.

Agencja przypomina, że w październiku 2022 roku na Moście Krymskim doszło do potężnej eksplozji, która poważnie uszkodziła konstrukcję. Ponadto zawaliło się kilka przęseł, a stopieniu uległy tory kolejowe. Federacja Rosyjska poinformowała wówczas, że most został uszkodzony w wyniku wybuchu ciężarówki. Rosyjski prezydent Władimir Putin nazwał incydent „atakiem terrorystycznym” i obwinił o niego Ukrainę.

Co dzieje się z Mostem Krymskim? Na filarach pojawiły się pęknięcia

Z opublikowanych z początkiem listopada szacunków brytyjskiego ministerstwa obrony wynika, że Most Krymski nie zostanie w pełni naprawiony przed wrześniem 2023 r., co ogranicza zdolność Rosji do transportu wojsk i sprzętu na Krym i południową Ukrainę.

Później w grudniu rosyjski przywódca osobiście odwiedził Most Krymski, po którym miał przejechać jego samochód. Prezydentowi towarzyszył wicepremier Marat Khusnullin, Nikita Chrapow, główny inżynier FKU Uprdor Taman i Evgeny Chibyshev, zastępca dyrektora generalnego Nizhneangarsktransstroy, którzy opowiedzieli Putinowi o postępie prac naprawczych.

Nagranie z Władimirem Putinem za kierownicą wzbudza podejrzenia. „Myślicie, że naprawdę tam był?”

Nagranie przekazał dalej także Anton Geraszczenko. „Myślisz, że naprawdę tam był?” – zapytał doradca szefa MSW Ukrainy.

Z początkiem maja okupacyjne władze podjęły decyzję o zamknięciu mostu. Wszystko za sprawą eksplozji na Półwyspie Krymskim. Rosjanie prawdopodobnie odparli wówczas atak z użyciem dronów.

„Na północy Krymu zadziałał system obrony przeciwlotniczej. Nie ma ofiar ani zniszczeń” – przekazał wtedy Oleg Kriuczkow, doradca szefa okupacyjnych władz półwyspu.

Czytaj też:
Rosja zerwie umowę z Ukrainą. Chodzi o Morze Azowskie
Czytaj też:
NA ŻYWO: Dym na Moście Krymskim. Zaskakujące tłumaczenie