Pożary w Grecji: wprowadzono stan wyjątkowy

Pożary w Grecji: wprowadzono stan wyjątkowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Grecji Kostas Karamanlis ogłosił w całym kraju stan wyjątkowy w związku z pożarami lasów, w których na Peloponezie zginęło co najmniej 46 osób. Ofiar - jak obawiają się strażacy - może być jeszcze więcej.

"Ogłaszam stan wyjątkowy we wszystkich rejonach kraju, by zmobilizować wszystkie środki i siły" do walki z ogniem - powiedział w wystąpieniu do narodu Karamanlis.

Od piątku pożary lasów na Peloponezie i w innych rejonach Grecji dotknęły setki miejscowości. Premier Karamanlis powiedział, że tak wiele pożarów na raz nie może być wynikiem przypadku, i obiecał, że winni zostaną znalezieni i ukarani.

Najgroźniejsza sytuacja panuje na zachodnim Peloponezie, w pobliżu miasta Zaharo. Zginęło tam 30 osób, w tym matka z czworgiem dzieci. Do popołudnia w sobotę nie było jeszcze wiadomo, ilu ludzi pozostaje odciętych przez pożary w odległych wsiach.

Wielki pożar wybuchł także na Eubei - przybrzeżnej wyspie w zachodniej części Morza Egejskiego, drugiej co do wielkości wyspie Grecji po Krecie.

Pożary rozprzestrzeniają się tak gwałtownie, że władze jeszcze nie są w stanie ocenić choćby szacunkowo strat ani wielkości obszarów strawionych przez ogień.

W piątek oraz w nocy z piątku na sobotę w Grecji - od wysp na zachodzie po północny zachód kraju - szalało 170 pożarów.

Grecja już w piątek zwróciła się z prośbą o pomoc do Unii Europejskiej.

Jak poinformowała Komisja Europejska, pomoc zaoferowały Francja i Niemcy, a także Norwegia. Do Grecji wysłane zostaną jeszcze w sobotę dwa francuskie samoloty Canadair. "Francja wysyła dziś dwa samoloty. Norwegia oddaje Grecji do dyspozycji jeden samolot, a Niemcy - trzy śmigłowce", których przekazanie Ateny muszą jeszcze potwierdzić - podała w komunikacie KE. Norwegia, która nie należy do UE, uczestniczy (razem z Islandią i Liechtensteinem) we wspólnotowym mechanizmie obrony cywilnej.

Greccy ratownicy w sobotę rano potwierdzili, że w nocy z piątku na sobotę oraz w sobotę rano znaleźli w spalonych wsiach ponad 20 ciał ofiar. O świcie ekipy ratunkowe, wspierane przez wojskowe śmigłowce, ponownie zaczęły przeszukiwać spalone domy w strefach pożarów. W wielu przypadkach ogień rozprzestrzeniał się tak błyskawicznie, że nie było czasu na ewakuację, a nawet ucieczkę otoczonych przez ogień ludzi. Wśród ofiar - według strażaków - jest wiele dzieci.

Do rana w sobotę zanotowano 25 nowych ognisk pożarów, w tym jedno w parku otaczającym ekskluzywną dzielnicę Aten. Władze zasugerowały rozmyślne podpalenie.

Dwa nowe pożary, jakie wybuchły pod Atenami w sobotę, zmusiły władze do ewakuowania podstołecznego klasztoru, a także zamknięcia głównej autostrady, prowadzącej z miasta na międzynarodowe lotnisko. Niebo nad Atenami zasnuł dym, a w centrum miasta na ziemię opadają popioły z pożarów.

ab, pap