Kto na Kremlu wiedział o buncie Prigożyna? Generał Surowikin w ogniu pytań

Kto na Kremlu wiedział o buncie Prigożyna? Generał Surowikin w ogniu pytań

Generał Siergiej Surowikin
Generał Siergiej Surowikin Źródło:Wikipedia / Kremlin.ru
Pojawia się coraz więcej informacji o zatrzymaniu i przesłuchaniu rosyjskiego generała Siergieja Surowikina w związku z buntem Prigożyna. Część z nich jest sprzeczna.

Od początku buntu Jegienija Prigożyna mówiło się, że musi wiedzieć o tym ktoś z Kremla. Taka sama teza została postawiona w doniesieniach o realnych planach Prigożyna, które wcale nie zakładały marszu na Moskwę.

Najczęstszym nazwiskiem przewijającym się wśród potencjalnych kandydatów na zdrajców jest generał Siergiej Surowikin, który miał o buncie Prigożyna wiedzieć już wcześniej. Pierwszy donosił o tym The New York Times powołując się na ustalenia amerykańskiego wywiadu.

Surowikin został aresztowany?

Teraz nie wiadomo, gdzie Surowikin się znajduje. W środę pojawiły się informacje o rzekomym aresztowaniu rosyjskiego generała pod zarzutem zdrady. Miało do niego dojść jeszcze w niedzielę, 25 czerwca, dzień po marszu Prgiożyna. Wraz z nim miał być aresztowany jego zastępca Andriej Judin. Oboje mieli trafić do aresztu tymczasowego w moskiewskim więzieniu Lefortowo.

Rosyjski generał był przesłuchiwany

W czwartek Bloomberg poinformował, że Surowikin owszem, został zatrzymany, ale w celu przesłuchania przez prokuraturę. Według potwierdzonych w anonimowym źródle informacji, generał przesłuchanie trwało kilka dni. Miało ono trwać kilka dni, a na jego czas generał miał być zatrzymany w „jednym miejscu”, ale nie było nim więzienie.

Podobną rewelację niecałą godzinę później przekazała rosyjska niezależna grupa śledcza IStories. Napisała ona, że Surowikin owszem, był przesłuchiwany przez władze, ale został następnie zwolniony. Żadne ze źródłem IStrories nie potwierdziły aresztowania generała i powiedziały, że nie był przetrzymywany w więzieniu Lefortowo.

Prigożyn dotarł na Białoruś

Jeśli chodzi o samego prowodyra buntu, Jewgienija Prigożyna, to przebywać ma już na Białorusi. Trafić tam miał po negocjacjach, których jedną z głównych stron miał być prezydent naszego wschodniego sąsiada Aleksandr Łukaszenka. To także on potwierdził przybycie „kucharza Putina”.

Czytaj też:
Wagnerowcy na Białorusi. Czy mogą stanowić zagrożenie dla Polski?
Czytaj też:
Thunberg spotkała się z Zełenskim w Kijowie. Zainaugurowali nową inicjatywę

Opracował:
Źródło: The Kyiv Independent