Brytyjskie biuro koronera rozpoczęło śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 15-letniego Marcela W. z Polski. Nastolatek zmarł w wyniku wyziębienia organizmu po tym, jak podczas ucieczki przed policjantami wskoczył do lodowatej wody.
Śmierć Polaka w Wielkiej Brytanii
Do zdarzenia doszło 7 listopada 2021 roku w pobliżu mostu Cobden w Southampton w Wielkiej Brytanii. Około godziny 22:00 Marcel wymknął się z domu, żeby wraz ze swoim kolegą zapalić marihuanę w okolicznym parku. Następnie chłopcy udali się na spacer w kierunku rzeki w dzielnicy Bitterne.
O okolicznościach zdarzenia śledczym opowiedział 17-letni znajomy zmarłego. Zdradził, że kiedy dotarli do mostu, postanowili wejść na pokład zacumowanych łodzi i sprawdzić „jak wyglądają w środku”. W pewnym momencie zorientowali się, że świadkowie zdarzenia wezwali na miejsce policjantów i próbowali się przed nimi ukryć.
15-latek wskoczył do wody podczas zatrzymania
– Jeśli to federalni, wskoczę i ucieknę – miał powiedzieć wówczas Marcel. Jako pierwszego policjanci wyciągnęli jego kolegę. Następnie nakazali 15-latkowi wyjść na pokład. – Wszedł na łódź. Oficer chwycił go za jedną rękę. Policjant chciał go zakuć w kajdanki, ale drugą ręką stawiał opór – relacjonował 17-latek w biurze koronera.
Kiedy funkcjonariusz podjął próbę przechwycenia drugiej ręki Marcela, ten wyrwał się i wskoczył do lodowatej rzeki. Jego kolega przekazał, że tuż przed ucieczką powtarzał, że nie chce sprawiać mamie kłopotów i nie może pozwolić na aresztowanie.
Śledztwo w brytyjskim biurze koronera
– Mamy podejrzanego w wodzie – miał zakomunikować przez radio jeden z policjantów. Następnie mundurowi doprowadzili kolegę Marcela do radiowozu i wezwali wsparcie. Koroner Jason Pegg zapytał nastolatka o reakcję funkcjonariuszy na skok chłopca. 17-latek zapewnił, że nie sprawdzili, czy „wszystko z nim w porządku”.
Ciało 15-letniego Marcela W. odnaleziono dwa dni później, ponad trzy kilometry od miejsca, w którym wskoczył do wody. Policja Hempshire zgłosiła się w tej sprawie do Niezależnego Biura ds. Postępowania Policji, które bada okoliczności śmierci oraz sprawdza, czy funkcjonariusze postąpili zgodnie z procedurami.
Czytaj też:
Policja nie poinformowała rodziny o śmierci Polaka w Austrii. „To jest chore”Czytaj też:
Polak miał dokonać brutalnego gwałtu w Niemczech. Trafił w ręce policji