Billing Paragliding Association po raz kolejny zorganizowało w Himalajach turniej paralotniarzy. W wydarzeniu bierze udział 500 uczestników z 28 krajów. W czasie tegorocznych zawodów doszło do tragedii. Media poinformowały o utracie kontaktu z polskim pilotem.
Tragedia podczas zawodów w Himalajach
73-letni Andrzej Kulawik wystartował z Bir Billing w poniedziałek 23 października. Z relacji okolicznych mieszkańców wynika, że widzieli Andrzeja Kulawika, który przelatywał nad wioską Kareri u podnóża Dhauladhar. Jest ona położona około 25 km na północny zachód od Dharamsali. W tym miejscu ślad po Polaku się urywa.
Do awaryjnego lądowania paralotniarza z Polski miało zmusić drastyczne pogorszenie warunków atmosferycznych w miejscu, w którym akurat przelatywał
Hitesh Lakhanpal z lokalnej policji przekazał, że już w momencie zaginięcia rozpoczęto powietrzne i naziemne poszukiwania. Dzień później wstrzymano jednak procedury ratunkowe i poszukiwawcze. Konkretnych przyczyn – według córki zaginionego – służby indyjskie nie podały. Funkcjonariuszom nadal nie udało się jednak natrafić na Polaka. Sytuację utrudnia fakt, że baterie w jego radiu wyczerpały się podczas lotu, kiedy był jeszcze widoczny. Śledczym udało się natomiast odnaleźć należącą do niego paralotnię.
Poruszający wpis córki Andrzeja Kulawika
Głos w sprawie zabrała córka Andrzeja Kulawika. W obszernym wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych stwierdziła, że może być już za późno na ratunek dla mężczyzny. „Znamy lokalizację mojego ojca i jest pewne, że po wylądowaniu żył. Dzisiaj dostaliśmy informację, że helikopter pojedzie tam jutro. Jest już za późno. Straciliśmy nadzieję” – napisała Alicja Kulawik jednocześnie dziękując wszystkim, którzy byli i nadal są zaangażowani w akcję poszukiwawczą.
„Najgorszą rzeczą, jaka może się zdarzyć, jest wtedy, gdy ktoś, kogo kochasz, powoli umiera, czekając na twoją pomoc, w samotności, i nic z tym nie możesz zrobić. Tego doświadczenia nie życzę nawet największemu wrogowi. Razem z tą osobą kawałek po kawałku umiera twoje serce i dusza. Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli i mieli dobre intencje. Kocham Cię tato” – dodała.
Czytaj też:
Zniknięcie Madeleine McCann. Policja przeprasza rodziców i stwierdza nieprawidłowościCzytaj też:
Jerzy Kukuczka wykreślony z Księgi Rekordów Guinnessa. Rodzina oburzona