Zastanawiająca kariera byłej tłumaczki Władimira Putina. „Zagrożenie dla bezpieczeństwa”

Zastanawiająca kariera byłej tłumaczki Władimira Putina. „Zagrożenie dla bezpieczeństwa”

Spotkanie Władimira Putina i Donalda Trumpa podczas szczytu G20. Daria Boyarskaya obok Siergieja Ławrowa
Spotkanie Władimira Putina i Donalda Trumpa podczas szczytu G20. Daria Boyarskaya obok Siergieja Ławrowa Źródło:kremlin.ru
Zatrudnienie przez OBWE kilku Rosjan osób związanych z Kremlem wywołało obawy. Jedną z osób jest była tłumaczka Władimira Putina. Daria Boyarskaya znajduje się na polskiej liście sankcyjnej.

Radio Wolna Europa/Radio Swoboda informuje o rosyjskich powiązaniach z Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Obecność kilku osób w OBWE wywołało obawy związane z dostępem Kremla do organu wykonawczego organizacji, która odegrała kluczową rolę w monitorowaniu rosyjskiej agresji w Ukrainie i próbach mediacji między Moskwą a Kijowem.

Na wstępie wymieniono wiceszefa rosyjskiego MSZ Andrieja Rudenki, którego żona w momencie inwazji na Ukrainę pracowała w biurze sekretarza generalnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Według jednego z unijnych dyplomatów dało jej to dostęp do spotkań, wydarzeń i informacji OBWE na wysokim szczeblu.

Żona wiceszefa MSZ Rosji wykorzystana przez FSB?

Żona Rudenki cztery miesiące po rosyjskiej inwazji była widziana razem z Aleksandrem Łukaszewiczem – stałym przedstawicielem Rosji przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oraz byłym rzecznikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który bronił rosyjskiej wojny agresji w organizacji. Zdaniem eksperta ds. rosyjskich służb bezpieczeństwa Andrieja Sołdatowa agenci kontrwywiadu FSB „nie przegapiliby okazji, by ją wykorzystać”, a żona Rudenki „nie miałaby możliwości odmówienia”.

Kolejną osobą wymienioną w śledztwie jest Anton Wuszkarnik, były ambasador Rosji w Waszyngtonie, którego podejrzewa się o pracę dla rosyjskiego wywiadu. Wuszkarnik został zaproponowany do Jednostki Wsparcia Polityki Strategicznej, którą w 2017 r. postanowił utworzyć w swoim biurze ówczesny sekretarz generalny OBWE Thomas Greminger. To miejsce skupiające ekspertów z Rosji, USA, UE oraz Szwajcarii.

Znaki zapytania pod adresem SPSu

Wiele państw członkowskich Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy nie rozumiało zadań i celów SPSU. Postrzegało je jako sprzeczne z duchem OBWE jako organizacji inkluzywnej. Zaproszenie Rosji wzbudziło krytykę, a sam proces wyboru przedstawicieli jednostki nie był przejrzysty. Sam Greminger sugerował w sierpniu „tymczasowe oddanie Rosji okupowanych terytoriów” przez Kijów jako możliwe rozwiązanie rosyjskiej wojny w Ukrainie.

Wuszkarnik jeszcze przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę próbował regularnie dołączać do dyskusji związanych z konfliktem zbrojnym między wspieranymi przez Rosję separatystami a Ukrainą, w tym spotkań ze Specjalną Misją Obserwacyjną w Ukrainie oraz dyskusji na temat Trójstronnej Grupy Kontaktowej. Według jednego ze starszych dyplomatów tacy ludzie jak Wuszkarnik nie powinni w nich uczestniczyć.

Daria Boyarskaya w ostatniej chwili zastąpiła innego tłumacza

Obawy wzbudza również Daria Boyarskaya, która została umieszczona decyzją polskiego szefa MSWiA Mariusz Kamińskiego na liście sankcyjnej. To była tłumaczka rozmów Władimira Putina i Donalda Trumpa podczas szczytu G20 w Japonii. Boyarskaya w ostatniej chwili zastąpiła w tej roli mężczyznę. Jej zadaniem miała być próba odwrócenia uwagi ówczesnego prezydenta USA.

Nieco ponad rok po spotkaniu Boyarskaya została zatrudniona w OBWE. Delegaci Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy twierdzili, że jej zatrudnienie nie było przejrzyste. Niektórzy parlamentarzyści OBWE oceniali zatrudnienie osobistej tłumaczki Putina jako „zagrożenie dla bezpieczeństwa”. Podobnie wyglądała sprawa z jej awansem. Nie było publicznej informacji o wakacie na stanowisko, na które Boyarskaya została przeniesiona.

Czytaj też:
Powiedziała Putinowi, że chce zostać mamą. „Wiesz, to takie fajne. Polecam”
Czytaj też:
Brakuje Władimira Putina na ważnym spotkaniu? Miał wysłać „Wasilicza”