Wydany w piątek wyrok był drugim w ciągu ostatniego roku, w którym ława przysięgłych przyznała E. Jean Carroll wielomilionowe odszkodowanie od Trumpa za jego zniesławiające wypowiedzi, które dyskredytowały ją i zaprzeczały wysuniętym przez nią zarzutom o gwałt. Kobieta wystąpiła z pozwem przeciwko Trumpowi w 2022 roku. Twierdziła, że Trump zgwałcił ją w garderobie domu towarowego Bergdorf Goodman w 1995 roku. Fakt ujawniła w 2019 roku w swojej książce „What Do We Need Men For?: A Modest Proposal”.
Sprawa E. Jean Carroll przeciw Trumpowi
W zeszłym roku ława przysięgłych w pierwszym procesie o zniesławienie przyznała pisarce łącznie 5 milionów dolarów odszkodowania – w tym prawie 3 miliony dolarów za zniesławienie – po stwierdzeniu przez sąd, że Trump nie zgwałcił, ale faktycznie wykorzystał seksualnie Carroll, a następnie zniesławił ją w 2022 roku, kiedy zaprzeczył jej zarzutom i zdyskredytował ją.
Piątkowy wyrok ma zupełnie inną skalę – przyznając 65 milionów dolarów samego odszkodowania karnego i łączną kwotę ośmiokrotnie wyższą niż ta, której Carroll początkowo domagała się w swoim pozwie.
Trump w ciągu kilku minut od piątkowego werdyktu oświadczył, że odwoła się również od tego. „Absolutnie niedorzeczne! W pełni nie zgadzam się z oboma wyrokami i będę się odwoływał” – napisał w poście na platformie Truth Social.
Były prezydent zaprzeczał oskarżeniom wysuniętym przez Carroll. Próbował przekonywać, że nigdy jej nie spotkał. Dodawał, że zarzuty pod jego adresem to próba zwrócenia na siebie uwagę i sposób na promocję nowej książki. Mówił, że kobieta nie jest w jego typie.
Piątkowy werdykt, który z pewnością zostanie zaskarżony, poprzedza oczekiwaną w tym miesiącu decyzję sędziego w procesie cywilnym Trumpa o oszustwo, który może zagrozić imperium biznesowemu byłego prezydenta, wraz z czterema aktami oskarżenia, które czekają na proces oraz rozprawą Sądu Najwyższego USA w sprawie tego, czy faworyt do republikańskiej nominacji prezydenckiej może w ogóle pojawić się na karcie do głosowania.
Czytaj też:
Donald Trump z przewagą nad Joe Bidenem. Utrzymuje dystans bez względu na rywaliCzytaj też:
Ostre przemówienie Trumpa w New Hampshire. „Nasz kraj będzie skończony”