Zarzut terroryzmu dla uczestników starć w Rzymie

Zarzut terroryzmu dla uczestników starć w Rzymie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zarzut terroryzmu zamierza postawić prokuratura czterem zatrzymanym pseudokibicom uczestniczącym w niedzielnych zamieszkach w Rzymie po śmierci młodego kibica piłkarskiego klubu Lazio. Wśród aresztowanych jest młoda dziewczyna.

Prokuratura uzasadnia, że zdecydowała się postawić aresztowanym ciężki zarzut terroryzmu nie tylko dlatego, że obiektem ich ataku były między innymi posterunki i koszary policji oraz karabinierów, ale także ze względu na to, że w trakcie zamieszek wznoszono okrzyki, typowe dla skrajnej, neofaszystowskiej prawicy.

Policja zapowiada, że w najbliższym czasie zostaną zatrzymane następne osoby, które brały udział w gwałtownych atakach na siły porządkowe w Wiecznym Mieście. Identyfikacja sprawców przemocy jest jednak utrudniona, gdyż wielu z nich miało twarze zakryte kominiarkami.

Włoskie agencje informują, że funkcjonariusz policji drogowej, który w niedzielę rano zastrzelił siedzącego w samochodzie kibica, zeznał w prokuraturze, że w nikogo nie mierzył. Jak twierdzi oddał jeden strzał w powietrze, a następnie kiedy biegł, pistolet wypalił mu sam śmiertelnie trafiając w mężczyznę.

Tragiczna śmierć kibica wywołała falę głosów za tym, by ograniczyć użycie broni w czasie policyjnych interwencji. Przewodniczący Izby Deputowanych Fausto Bertinotti wyraził przekonanie, że po broń należy sięgać jedynie w sytuacjach ekstremalnych.

Tymczasem panuje powszechne przekonanie, że nie było żadnego powodu do użycia broni w tym przypadku. Na parkingu przy autostradzie, gdzie doszło do tragedii, miała miejsce jedynie kłótnia między kibicami dwóch drużyn. Interwencja z użyciem broni w żadnym razie nie była potrzebna - podkreśla się w komentarzach.

ab, pap