Jak poinformowało RMF FM, zakończono również autopsję ofiar. Ostatecznie to rodzina zdecyduje, gdzie zostaną one pochowane – przekazała rzeczniczka prokuratury w rozmowie z radiem.
Belgia. Polka i jej dzieci zamordowani w Brukseli
W sobotę, 16 listopada 2024 roku, brukselska policja otrzymała zgłoszenie od osoby zaniepokojonej brakiem kontaktu z członkiem rodziny. Funkcjonariusze udali się do mieszkania w dzielnicy Ixelles, gdzie po długich negocjacjach 54-letni mężczyzna otworzył drzwi. W środku znaleziono ciała 40-letniej Polki oraz dwójki dzieci: 13-letniego chłopca i rocznej dziewczynki. Według informacji podanych przez dziennik „Het Laatste Nieuws" kobieta i młodsze dziecko zginęli od ran postrzałowych.
Podejrzanym o dokonanie tej zbrodni jest 54-letni Belg, partner zamordowanej kobiety. Prokuratura Królewska w Brukseli postawiła mu zarzut zabójstwa trzech członków rodziny. Rzeczniczka prokuratury, Yasmina Vanoverschelde, poinformowała, że autopsje ofiar zostały zakończone, a rodzina zdecydowała o miejscu pochówku.
Według relacji belgijskiego serwisu informacyjnego „Sudinfo" podejrzany przyznał, że zdarzenie miało być rzekomym zbiorowym paktem samobójczym, podjętym wspólnie z partnerką w wyniku narastających problemów osobistych. Wstępne wyniki śledztwa potwierdzają, że kobieta i młodsze dziecko zginęli od ran postrzałowych, natomiast 13-letni chłopiec mógł umrzeć w wyniku zatrucia – trwają analizy toksykologiczne.
Tragedia w Ixelles. W tle problemy rodzinne
W dniu tragedii, 15 listopada, podejrzany opublikował w mediach społecznościowych film, w którym zwracał się bezpośrednio do swojej partnerki: „Właśnie wróciłem do domu, tęsknię za tobą, do zobaczenia jutro lub wkrótce (...) Kocham cię!". Następnie pojawiła się seria rodzinnych zdjęć z piosenką miłosną w tle.
Według informacji podanych przez portal RTL.be, rodzina borykała się z poważnymi problemami finansowymi. Podejrzany niedawno stracił pracę w firmie należącej do jego brata, a w dniu tragedii otrzymali nakaz eksmisji z domu w Brukseli, który również należał do brata podejrzanego.
Tragedia w Ixelles wstrząsnęła opinią publiczną zarówno w Belgii, jak i w Polsce. Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP potwierdziło, że ofiarą była obywatelka Polski, a konsulat pozostaje w kontakcie z rodziną ofiar, oferując niezbędną pomoc.
Śledztwo jest w toku, a prokuratura nie ujawnia dalszych szczegółów dotyczących motywów zbrodni. Społeczność lokalna w Ixelles jest wstrząśnięta wydarzeniami, a sąsiedzi opisują rodzinę jako spokojną i niesprawiającą problemów. Wielu z nich nie może uwierzyć w to, co się stało, podkreślając, że nigdy nie zauważyli niczego niepokojącego.
Czytaj też:
Szokujące okoliczności śmierci Sary Sharif. „To nie ludzie”Czytaj też:
1,5-roczna dziewczynka wypadła z balkonu w Warszawie. Są nowe informacje