Jeszcze w piątek, 4 kwietnia, pogoda była typowo wiosenna – słońce świeciło intensywnie, a termometry wskazywały nawet od 19 do 21 stopni Celsjusza. Za sprawą chłodnego frontu atmosferycznego sytuacja jednak diametralnie się zmieniła. Już o godzinie 10 temperatura w wielu miejscach kraju spadła do 5-9 stopni Celsjusza, a w Olsztynie zanotowano zaledwie -0,2 stopnia.
Równocześnie pojawiły się rozległe strefy opadów, które miejscami przybrały postać śnieżyc i burz śnieżnych. Na radarach pogodowych można śledzić ich dynamiczny ruch.
Polska w objęciach śnieżyc
Zimowa pogoda zaskoczyła mieszkańców wielu miejscowości, szczególnie na północy kraju. Najbardziej intensywne opady zanotowano w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie śnieg padał nieprzerwanie przez kilka godzin. Dodatkowo w okolicach Olsztyna zarejestrowano grzmoty i błyskawice.
Niestety, to dopiero początek pogodowego chaosu. Według prognoz w najbliższych godzinach śnieg zacznie się pojawiać również na wschodzie i południowym wschodzie kraju. Strefy opadowe przesuwają się z północy na południe, a towarzyszą im lokalne burze i gwałtowne porywy wiatru.
Zimowe warunki mają utrzymać się co najmniej do poniedziałku.
IMGW wydał ostrzeżenia przed przymrozkami
Jak już wcześniej informowaliśmy, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed nocnymi spadkami temperatury, które mogą być niebezpieczne zarówno dla rolników, jak i kierowców.
Przymrozki wystąpią w województwach warmińsko-mazurskim, pomorskim, a także w części podlaskiego (północna część regionu), mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego (na północy) oraz w południowo-wschodnich powiatach województwa zachodniopomorskiego.
W nadchodzących godzinach spodziewany jest spadek temperatury – termometry mogą wskazać nawet -1 stopień Celsjusza, natomiast przy gruncie chłód może być jeszcze bardziej odczuwalny i sięgnąć nawet -3 stopni Celsjusza. Ostrzeżenia meteorologiczne zaczęły obowiązywać w piątek od godziny 23:00.
Wiatr może wyrządzić szkody. Żółte alerty IMGW
Poza przymrozkami kolejnym poważnym zagrożeniem będzie silny i porywisty wiatr. Według prognoz jego prędkość może lokalnie dochodzić do 80 kilometrów na godzinę, co stanowi realne niebezpieczeństwo, szczególnie w otwartych i niezabudowanych przestrzeniach.
W związku z tym Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia (żółte alerty) dla większości województw.
Z kolei w nocy połowa Polski może spodziewać się dodatkowego zagrożenia – chodzi mianowicie o oblodzone drogi.