Kim byłby faworyt Franciszka na papieża? Ks. Prusak: Poprzez nominacje odkrył swoje sympatie

Kim byłby faworyt Franciszka na papieża? Ks. Prusak: Poprzez nominacje odkrył swoje sympatie

Papież Franciszek
Papież Franciszek Źródło: Newspix.pl / ABACA
– Wszelkie spekulacje, że na czele Kościoła mogą stanąć konserwatyści tacy jak węgierski kardynał Péter Erdő czy pochodzący z Gwinei kardynał Robert Sarah, prezentujący linię społeczną kompletnie odwrotną do tego, co chciał Franciszek – nie mają racji bytu. Rozumiem, że niektórzy chcieliby mocnego zwrotu w Kościele, ale to przejaw ich frustracji i pobożne życzenia – mówi w rozmowie z „Wprost” ks. Jacek Prusak, jezuita.

Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Śmierć papieża Franciszka to koniec pewnej epoki, rewolucji bergogliańskiej?

Ks. Jacek Prusak: Wszystko zależy od następcy papieża, czy będzie mu zależało na kontynuacji tej drogi. Nie sądzę, by śmierć przekreślała dokonania Franciszka, więc traktuję tę epokę jako otwartą. Zmian zapoczątkowanych przez papieża, nie da się zatrzymać. Patrząc na skład Kolegium Kardynalskiego – ok. 80 proc. stanowią jego nominaci, dlatego mniejszość antyfranciszkańska nie przeforsuje swojego kandydata.

Włoska prasa pisze, że największe szanse – według bukmacherów i sztucznej inteligencji – ma włoski kardynał Pietro Parolin, wieloletni sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej.

Wskazywanie „pewniaków" jest przedwczesne, bo to bardziej typy dziennikarzy niż kardynałów.

Kim byłby dziś faworyt Franciszka?

Dobre pytanie, choć papież nigdy wprost nie wskazał osoby, która mogłaby go zastąpić. Poprzez nominacje odkrył swoje sympatie, ale na ile kardynałowie wezmą to pod uwagę – pokaże przebieg konklawe. Jak jednak mówiłem, jest mało prawdopodobne, by wybrano kogoś, kto jest w kontrze do poprzednika.

Jedną z osób, którą papież wyjątkowo cenił był kardynał Konrad Krajewski.

To był jego jałmużnik, ale czy to wystarczy? Zresztą, jak mówił niedawno kardynał senior Kazimierz Nycz, powtórka z polskiego pontyfikatu to byłoby to za dużo szczęścia na raz. Takie prezenty się zdarzają ale bardzo rzadko.

Lubię kardynała Krajewskiego, doceniam jego rolę w Kościele, ale on był w Watykanie „wolnym strzelcem”. Myślę, że wybór padnie na dyplomatę, który poradzi sobie z komplikacjami w świecie, ma doświadczenie zarządzania wykraczające poza to, co robi kardynał Krajewski, albo na duszpasterza z trudnych środowisk, który przypominałby sylwetką papieża Franciszka.

Po drugie, kardynał Krajewski jest stosunkowo młody (ma 61 lat – red.), co również sprawia, że jego szanse na wybór maleją.

Tym razem będzie to papież z Europy?

Źródło: Wprost