Określeniem „flota cieni” nazywa się stare, wysłużone jednostki morskie, które Rosja wykorzystuje do nieoficjalnego transportowania ropy naftowej z Zachodu. Istnieje przypuszczenie, że strona rosyjska unika w ten sposób unijnych sankcji.
„Flota cieni” przekroczyła granicę. Polskie wojsko reaguje
Wykorzystywanie leciwych, często nieubezpieczonych statków stanowi istotne zagrożenie dla wód państw UE i środowiska naturalnego. Ponadto, ze względu na fakt, że tego typu przepływy bywają nierejestrowane, istnieje ogromny problem formalny w przypadku wycieku ropy z tankowca, bowiem żadna ze stron nie chce brać za ten incydent odpowiedzialności.
Tego typu przeprawa wodna została natychmiast wypatrzona przez Wojsko Polskie, które niezwłocznie podjęło działania w celu odstraszenia rosyjskiego statku od polskich wód.
Od razu dowódca operacyjny polecił wykonanie określonych procedur, lot patrolowy, odstraszenie, które było odstraszeniem skutecznym, nastąpiło skuteczne odstraszenie – mówił na konferencji prasowej minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.
Minister obrony narodowej wyjaśnia działanie wojska
Głos w sprawie incydentu na Bałtyku zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON zaznaczył, że według wojska, rosyjska jednostka „wykonuje podejrzane manewry, nie na polskich wodach terytorialnych, ale nad kablami energetycznymi należącymi do PSE”.
Od wielu miesięcy Bałtyk stał się miejscem ataków sabotażu, dywersji, floty cieni, niszczenia kabli na dnie Bałtyku, naruszania przestrzeni powietrznej. Polska jest bardzo wrażliwa na tym punkcie – dodał.
Donald Tusk reaguje na działania rosyjskiego wojska
Zaistniałą sytuację głośno skomentował również Donald Tusk.
Rosyjski statek z „floty cieni” objęty sankcjami wykonywał podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Po skutecznej interwencji naszego wojska statek odpłynął do jednego z rosyjskich portów. ORP „Heweliusz” płynie na miejsce zdarzenia – czytamy we wpisie premiera na platformie X.
Szef rządu podkreślił również, że „Polska jest w kontakcie ze swoimi sojusznikami i na bieżąco monitoruje przeprawy wodne”. Zaznaczył, że „tylko współpraca pomiędzy państwami oraz reagowanie na tego typu incydenty może zagwarantować Polsce bezpieczeństwo”.
twitterCzytaj też:
Nie żyje były ukraiński polityk. Zamachowiec zaatakował w biały dzieńCzytaj też:
Tragedia na budowie. Spadli z 70 metrów, nie mieli żadnych szans