Dziennikarze wielokrotnie ubolewali nad faktem, że za czasów Franciszka Watykan nie liczył się zbytnio na arenie międzynarodowej. W naszym regionie krytykowano go zwłaszcza za neutralną postawę wobec imperialnej Rosji i potępianie wojny jako takiej, a nie konkretnie agresora.
Watykan chce pomóc w negocjacjach pokojowych Ukrainy i Rosji
Z miłym zaskoczeniem wielu odnotowało najnowszą propozycję Watykanu, polegającą na goszczeniu rozmów pokojowych przedstawicieli Ukrainy i Rosji. Zaangażowanie Kościoła katolickiego w zakończenie konfliktu zostało odnotowane m.in. przez francuską agencję informacyjną AFP.
„Sam fakt rozważania Watykanu jako ewentualnego gospodarza przyszłych negocjacji między Kijowem i Moskwą – bez względu na to, czy się on skonkretyzuje – umieszcza dyplomację Stolicy Apostolskiej ponownie w pierwszym rzędzie sceny (dyplomatycznej) pod wpływem nowych wiatrów wiejących od wyboru Leona XIV” – czytamy.
Pierwsze doniesienia o możliwym udostępnieniu Watykanu Rosjanom i Ukraińcom padło 16 maja z ust watykańskiego sekretarza stanu kardynała Pietro Parolina. Co istotne, na pomysł ten przychylnie zapatrywać mają się Waszyngton, Kijów i Bruksela. Zwłaszcza po tym, jak niepowodzeniem zakończyły się ostatnie rozmowy w Turcji.
AFP twierdzi, że oprócz Watykanu i Turcji, Ukraina o negocjacjach rozmawia jeszcze ze Szwajcarią. Podkreśla się, że Watykan „mógłby stanowić dobrą platformę, gdyż jest to ośrodek moralny zrozumiały dla wszystkich”.
– Stolica Apostolska chciałaby tego, gdyż umieściłoby ją to ponownie na światowej szachownicy dyplomatycznej po okresie pontyfikatu Franciszka, gdy wydawało się, że wypadła z gry w sprawie Ziemi Świętej i Ukrainy – podkreślał anonimowy rozmówca AFP, podpisany jako „źródło dyplomatyczne w Rzymie”.
Jak Rosja zapatruje się na zaproszenie Watykanu?
Oczywiście pozostaje jeszcze pytanie o nastawienie Rosji. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaznaczał, że nie doszło jeszcze do porozumienia w tej kwestii. – Nie ma żadnych konkretnych uzgodnień jak chodzi o kolejne spotkania. Ta sprawa musi jeszcze zostać ustalona – podkreślał.
AFP zauważyła, że Leon XIV znacznie odważniej komentuje konflikt rosyjsko-ukraiński. Nie namawia Ukrainy do „wywieszenia białej flagi”, tylko apeluje o „sprawiedliwy i trwały pokój”. To stanowisko bliższe temu, które prezentuje chociażby Unia Europejska.
– Jest jednocześnie zmiana treści i formy. Przechodzimy od papieża wojującego pacyfisty do papieża dyplomaty – podsumował w rozmowie z AFP nastawienie nowego Ojca Świętego francuski politolog Francois Mabille.
Czytaj też:
Papież po raz pierwszy przemówił do Polaków. Poruszający apelCzytaj też:
Watykan gotowy na mediacje ws. Ukrainy. Meloni zabrała głos