Czarne graffiti wychwalające Saddama pojawiły się w jego rodzinnej wsi Audża pod Tikritem. "Nie ma życia bez słońca i nie ma godności bez Saddama" - głosił jeden z napisów. "Raj dla Saddama" - napisano w innym miejscu.
Napisy pojawiły się na kilku budynkach, m.in. na posterunku policji.
Część ludzi stała spokojnie przy grobie, ok. 25 mężczyzn rozmawiało o życiu pod rządami Saddama i o tym, czy Irak się zmienił od tego czasu.
"Rok minął od śmierci przywódcy, lecz nie ma żadnych pozytywnych zmian - rządzą nami Iran i Ameryka" - powiedział 38-letni Adnan Jassim z Tikritu.
Grupy szkolnych dzieci rzucały kwiaty na grób byłego dyktatora, wołając: "Naszą krew, nasze dusze złożymy za ciebie w ofierze".
W Iraku, zwłaszcza w regionach, gdzie dominują arabscy sunnici, wzmocniono środki bezpieczeństwa w obawie przed ewentualnymi atakami zagorzałych zwolenników dawnego dyktatora.
Z pierwszych doniesień wynika jednak, że nie było wzrostu aktów przemocy w związku z rocznicą kaźni Saddama Husajna.
Iracki dyktator został skazany na karę śmierci przez powieszenie po tym, gdy sąd uznał go za winnego zbrodni przeciwko ludzkości w związku z masakrą szyitów z Dudżailu, zgładzonych w odwecie za próbę zamachu na życie Saddama w roku 1982.
69-letni Saddam Husajn został stracony 30 grudnia. Pokazany w arabskich telewizjach amatorski film z egzekucji, na którym strażnicy lżyli dyktatora, wywołał w świecie spore oburzenie.
W sobotę ok. 2.000 ludzi uczestniczyło w wiecu pamięci dawnego irackiego prezydenta w stolicy Jordanii Ammanie - podała BBC.
pap, ss