Komuniści oskarżają Kreml o profanację Świąt

Komuniści oskarżają Kreml o profanację Świąt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjscy komuniści, którzy są w opozycji, zarzucili telewizji państwowej profanację Świąt Bożego Narodzenia, mówiąc, że przekształciła bożonarodzeniową mszę w kampanię reklamową potencjalnego następcy Putina.

Komuniści podkreślili, że państwowe kanały co rusz kierowały kamery na protegowanego prezydenta Władimira Putina, Dmitrija Miedwiediewa, który był obecny na nocnej mszy w wigilię prawosławnego Bożego Narodzenia w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela.

"Telewizja państwowa dopuściła się bluźnierstwa, robiąc z liturgii Bożego Narodzenia show pod tytułem +Narodziny Następcy+" -  ironizował komunistyczny deputowany Walerij Raszkin. Powiedział, że kamery Kanału Pierwszego i telewizji Rossija - głównych źródeł informacji dla większości Rosjan - koncentrowały się głównie na 42- letnim Miedwiediewie zamiast na ołtarzu.

Raszkin wygłosił opinię, że w takie święto "wszystkie myśli wierzących są skupione na jednej rzeczy: Zbawcy przychodzącym na świat", a "cerkiew nie jest miejscem, gdzie władze i państwowa telewizja powinny organizować reality show".

Po dziesięcioleciach obowiązującego pod rządami komunistów ateizmu, rosyjski Kościół prawosławny doświadcza odrodzenia. Politycy w święta odwiedzają cerkwie, a komuniści nie prześladują wierzących, jak robili to w czasach ZSRR.

ab, pap