Litwa zablokowała rozpoczęcie negocjacji UE-Rosja

Litwa zablokowała rozpoczęcie negocjacji UE-Rosja

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Z powodu sprzeciwu Litwy szefowie dyplomacji państw UE nie przyjęli we wtorek mandatu na rozpoczęcie negocjacji nowej umowy o partnerstwie i współpracy z Rosją.

Przyjęcie mandatu słoweńskie przewodnictwo w UE odłożyło do kolejnego spotkania ministrów 26 maja.

"Litwa była jedynym krajem, który mandat zawetował" - powiedział dziennikarzom minister Radosław Sikorski, który reprezentował Polskę w Luksemburgu.

Słowenia liczy, że do 26 maja uda jej się przekonać Litwę w dwustronnych konsultacjach do zniesienia weta. Tak, by już na najbliższym szczycie UE-Rosja w czerwcu na Syberii, w którym weźmie udział nowy prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, można było uroczyście powitać start negocjacji w sprawie nowego porozumienia.

"Myślę, że w okolicach inauguracji nowego prezydenta Rosji (7 maja - PAP) powinien być pozytywny impuls do relacji między UE a Rosją. To wydaje mi się dobrym pomysłem, by zawsze dać nowemu przywództwu pewien kredyt zaufania, który potem będzie weryfikowany działaniami nowego przywództwa" - tłumaczył Sikorski.

Wyraził nadzieję, że mandat uda się przyjąć już w maju. "Miesiąc w tę czy w tę, to nie jest żadna wielka tragedia" - powiedział polski minister.

Litwa uzależnia zgodę od przyjęcia dodatkowych deklaracji do mandatu, dotyczących problemów w stosunkach z Rosją, takich jak bezpieczeństwo energetyczne czy zamrożone konflikty na Kaukazie.

"Litwa ma sporo racji, że postęp w kwestii zamrożonych konfliktów powinien być większy" - przyznał Sikorski.

Dodał jednak, że to właśnie negocjacje z Rosją będą okazją do rozmów na trudne tematy. "Negocjacje dają możliwość stawiania postulatów i posuwania spraw do przodu" - tłumaczył. Ponadto, ministrowie będą mogli je w każdej chwili przerwać, gdyby rozmowy z Rosją na temat np. zamrożonych konfliktów nie przyniosły efektów. W ostateczności kraje UE będą mogły odmówić podpisania lub ratyfikacji nowego porozumienia o współpracy i partnerstwie z Rosją.

Także inni ministrowie ubolewali z powodu nieelastycznego stanowiska Wilna. "Wszystkie 26 krajów przekonuje Litwę, że jeśli się przyjeżdża na spotkanie z takimi instrukcjami, które nie pozwalają na ruch ani o milimetr, to trudno znaleźć porozumienie" -  mówił szef luksemburskiej dyplomacji Jean Asselborn.

Dotychczas - od jesieni 2006 roku - to Polska blokowała rozpoczęcie rozmów z Rosją. Warszawa odstąpiła jednak od weta.

"Nasze postulaty zostały spełnione" - tłumaczył Sikorski. Wskazał na rozstrzygnięty, "dzięki solidarności europejskiej", spór handlowy z Rosją, dotyczący embarga na polskie produkty zwierzęce i roślinne oraz dołączenie do mandatu - na wniosek Warszawy - "mocnego tekstu deklaracji o polityce energetycznej".

Radosław Sikorski zauważył, że Polska poparła teksty dwóch deklaracji, które były odpowiedzią na litewskie postulaty. Pierwsza zobowiązuje Komisję Europejską do domagania się od Rosji w negocjacjach, aby ta wznowiła dostawy ropy rurociągiem "Przyjaźń" do rafinerii w Możejkach. Druga deklaracja kładzie nacisk na współpracę z Moskwą w sprawach karnych prowadzonych przed europejskimi sądami. Wilno oskarża bowiem Moskwę m.in. o brak współpracy w poszukiwaniu zaginionych na terenie Rosji Litwinów.

Szef polskiego MSZ przyznał natomiast, że Litwa zbyt późno zgłosiła postulat o wzmocnieniu polskiej deklaracji energetycznej do mandatu. "A ponieważ zmiany nie były rewolucyjne, to nie było klimatu na otwarcie już uzgodnionego tekstu" - powiedział.

Uzgodniona już w marcu "polska" deklaracja stwierdza, że UE będzie dążyć do uzyskania w rozmowach z Rosją "takich zasad, jakie przewiduje Europejska Karta Energetyczna", której Rosja nie chce ratyfikować. Ma to - zgodnie z intencją Polski - zagwarantować uzyskanie takich warunków handlu i inwestycji w sektorze energetycznym, jakie zapewnią całej UE i wszystkim jej członkom bezpieczeństwo dostaw.

W kuluarach w Luksemburgu Litwa była krytykowana za uprawianie wewnętrznej polityki na forum UE, w kontekście jesiennych wyborów parlamentarnych.

Oczekuje się, że negocjacje nowej umowy z Rosją potrwają kilka lat i jeśli pomyślnie się zakończą, Rosja stanie się szczególnie uprzywilejowanym partnerem UE, włączając w to objęcie strefą wolnego handlu.

pap, ss