Mordercza kampania

Mordercza kampania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zwycięstwo Baracka Obamy nad Hillary Clinton w walce o udział w decydującym wyścigu do Białego Domu w barwach Partii Demokratycznej to zaledwie początek morderczej kampanii wyborczej w USA. Ta wyniszczająca walka w obozie Demokratów nie pozostanie bez wpływu na szanse senatora z Illinois w konfrontacji z Johnem McCainem, który od dłuższego czasu mógł spokojnie przyglądać się morderczemu starciu między Obamą a Hillary Clinton.
Stąd wszelkie prognozy, które już dziś wieszczą zwycięstwo Demokratów w listopadowych wyborach mogą okazać się chybione. Młodość, entuzjazm, polityczny optymizm mogą nie wystarczyć w starciu z doświadczeniem McCaina.

Choć dużo młodszy senator z Illinois prezentuje się znacznie lepiej od nieco hermetycznego i mało żywiołowego polityka Republikanów, nadal przedstawia wielką niewiadomą. Ma też dużo mniejsze w porównaniu z McCainem doświadczenie. Brak wyrazistego programu w polityce zagranicznej maskuje populistycznymi hasłami, a wszystko wskazuje na to, że właśnie kwestie polityki zagranicznej okażą się decydującą kartą przetargową w walce o Biały Dom. Chcąc triumfować w listopadzie Obama musi więc przekonać Amerykanów, że jego propozycje programowe to coś więcej niż tylko miłe dla ucha hasła.

Szanse czarnoskórego senatora zwiększyłyby się gdyby pokonana Hillary Clinton zdecydowała się ubiegać u jego boku o urząd wiceprezydenta. Nie wiadomo jednak czy dumna Hillary będzie w stanie znieść prestiżową porażkę i zgodzi się zostać numerem dwa w obozie Demokratów. Nie przyjmując bardzo mglistej na razie oferty Obamy może tylko zwiększyć wyborcze szanse Johna McCaina.