Syria poskarżyła się w ONZ

Syria poskarżyła się w ONZ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Syryjski ambasador przy ONZ powiedział, że zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o podjęcie działań w celu zapobieżenia powtórzeniu się amerykańskiego ataku na terytorium Syrii.
Ambasador Baszar Dżafari powiedział dziennikarzom, że prośbę wyłożył w liście, którego kopię skierował do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna i do Zhanga Yesui, ambasadora Chin, które pełnią obecnie rotacyjne przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa.

W liście zaapelowano do Bana i do RB o działania "w celu zapobieżenia powtórzeniu się takiej agresji wobec Syrii i wskazanie na administrację USA jako odpowiedzialną za takie akty agresji i ich następstwa".

Syryjski wysłannik odmówił wyjaśnienia, czy chodzi mu o oświadczenie, które potępiłoby USA, czy też o rezolucję będącą znacznie ostrzejszą formą protestu.

Ambasador Syrii powiedział, że do przewodniczącego RB należy decyzja, jaka akcja będzie właściwa. Dżafari dodał jednak, że chce, aby RB uznała USA za odpowiedzialne "politycznie" i "prawnie".

USA wraz z Wielką Brytanią, Francją, Chinami i Rosją są stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa i mogą, jak pisze Reuters, nie dopuścić do podjęcia jakichkolwiek działań w odpowiedzi na niedzielny incydent.

USA oficjalnie nie informowały o akcji śmigłowców w niedzielę na terytorium Syrii, w następstwie czego miało zginąć, wg władz syryjskich, ośmiu cywilów.

Pragnący zachować anonimowość przedstawiciel amerykańskich sił zbrojnych powiedział, że nalot przeprowadzono w celu zabicia człowieka Al-Kaidy, który zajmował się przerzucaniem do Iraku zagranicznych bojowników.

Syria nazwała amerykański nalot na wioskę w pobliżu granicy z Irakiem "agresją". Minister spraw zagranicznych Syrii Walid el- Muallim powiedział, że jeśli taki atak się powtórzy, Syria będzie się bronić.

pap, keb