Tysiące funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach zgromadziło się na stołecznym Placu Kolumba pod wielką flagą Hiszpanii. Zebrani trzymali transparenty i wznosili okrzyki przeciwko socjalistycznemu premierowi Jose Luisowi Zapatero oraz ministrowi wewnętrznych Alfredo Perezowi Rubalcabie.
Według działających w hiszpańskiej policji państwowej CNP związków zawodowych, wynagrodzenia są tam o 30 procent niższe w porównaniu z tak zwaną policją autonomiczną, utrzymywaną przez regionalne władze Kraju Basków, Katalonii i Nawarry. Inną niedogodnością jest konieczność pełnienia służby do 12 godzin dziennie.
"Taki dzień roboczy czyni życie rodzinne niemożliwym" - głosi oświadczenie związków.
Według hiszpańskiego MSW sytuacja budżetowa uniemożliwia zwiększenie płac policjantów. "Obecny stan gospodarki i wynikająca z tego konieczność ograniczenia wydatków czyni bardzo trudnym spełnienie postulatów policyjnych związków zawodowych, mimo chęci rządu, by negocjować" - oświadczyło ministerstwo.
ND, PAP