W piątek zarejestrował się obecny prezydent, Mahmud Ahmadineżad. Jego główny rywal, umiarkowany polityk Mir Hosejn Musawi, były premier z okresu wojny z Irakiem (1980-1988), ma się zarejestrować w sobotę. Tego dnia mija termin rejestracji kandydatów.
Po zakończeniu rejestracji kandydatów, których zgłosiło się ponad 170, opiniować będzie Rada Strażników Konstytucji. Zapewne większość z nich będzie zdyskwalifikowana.
Kontrolowana przez konserwatywnych duchownych Rada ogłosi ostateczną listę kandydatów. W roku 2005 lista liczyła 10 ludzi. Kampania przedwyborcza rozpocznie się 22 maja.
Ahmadineżad, który zapewnia, że Iran nigdy nie ustąpi w kwestii sporu z Zachodem o swój program nuklearny, wygrał wybory w roku 2005 obiecując m.in. sprawiedliwszy podział naftowych bogactw. Iran jest piątym na świecie eksporterem ropy naftowej.
Irańscy reformatorzy, a nawet niektórzy konserwatyści krytykują Ahmadineżada za jego politykę gospodarczą i zarzucają mu, że izoluje Iran swymi zaciekłymi antyzachodnimi wystąpieniami.
Analitycy uważają, że wynik wyborów może zależeć od tego, kogo poprze duchowy i polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei. W przeszłości popierał rząd Ahmadineżada, ale zastrzegł, że pozostanie neutralny w kwestii wyborów.
ND, PAP