Według rządowych źródeł, Taro Aso ma w przyszłym tygodniu ogłosić rozwiązanie parlamentu i nowe wybory, które miałyby odbyć się 30 sierpnia. Z ostatnich sondaży wynika, że w elekcji opozycyjna Partia Demokratyczna mogłaby uzyskać większość i tym samym stworzyć nowy rząd Japonii. Zgodnie z planem wybory parlamentarne winny odbyć się w październiku.
Część deputowanych z PLD wystąpiła w czwartek do sekretarza generalnego rządzącej partii Hiroyuki Hosody z wnioskiem o pilne zwołanie posiedzenia parlamentarnej frakcji PLD, na którym deputowani mieliby omówić sprawę zmiany na stanowisku szefa rządu. Pod petycją podpisali się m.in. bliscy współpracownicy Aso - minister finansów Kaoru Yosano oraz rolnictwa Shigeru Ishiba. Zmiana na stanowisku premiera prawdopodobnie jednak nie poprawi szans partii w przyszłych wyborach - sugeruje japońska agencja.
Sam Aso wykluczył w środę możliwość ustąpienia, zapowiadając realizację wcześniejszych planów - w tym dotyczących sierpniowych wyborów.
Zwycięstwo Partii Demokratycznej w przyszłych wyborach oznaczałoby kres trwających niemal nieprzerwanie od 50 lat rządów konserwatystów z Partii Liberalno-Demokratycznej, a także - jak sugeruje agencja Kyodo - przyczyniłoby się do uzdrowienia sytuacji na scenie politycznej kraju, gdzie partia rządząca kontroluje izbę niższą parlamentu, a opozycja - izbę wyższą. Taka sytuacja - zaznacza Kyodo - opóźnia podejmowanie kluczowych decyzji przez parlament.
ND, PAP