Święty Synod bułgarskiej Cerkwi prawosławnej w opublikowanym we wtorek oficjalnym oświadczeniu sprzeciwił się koncertowi amerykańskiej gwiazdy muzyki pop Madonny w Sofii, do którego ma dojść w najbliższą sobotę. Tego dnia Cerkiew obchodzi rocznicę stracenia św. Jana Chrzciciela - jednego z najważniejszych prawosławnych świętych.
Według Synodu piosenkarka demonstruje "brak szacunku dla uczuć wiernych w krajach, w których odbywają się jej koncerty", a jej przesłania "są sprzeczne z moralnością chrześcijańską". Synod przypomina, że w dniu, w którym obchodzi się rocznicę stracenia św. Jana Chrzciciela, wierni powinni pościć oraz wstrzymywać się od świeckich zabaw.
"Madonna chce naszych dusz"
Najostrzej przeciwko koncertowi wypowiedział się metropolita płowdiwski Nikołaj - najmłodszy członek Synodu, zwolennik modernizacji Cerkwi i przyciągnięcia do niej młodych ludzi. Nazwał on Madonnę "nową Herodiadą, która chce nie naszych głów, lecz naszych dusz".
Pierwszy taki protest
Wyżsi dostojnicy Cerkwi po raz pierwszy zajęli stanowisko w sprawie tego typu - dotychczas Synod nie ustosunkowywał się do tego typu wydarzeń.
Tymczasem na koncert wokalistki czekają zniecierpliwieni fani. Bilety na koncert Madonny w cenie od 100 do 200 lewów (50-100 euro) zostały sprzedane jeszcze w lutym.
PAP, arb