"Do 2015 roku rozmieścimy w Polsce rakiety"

"Do 2015 roku rozmieścimy w Polsce rakiety"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama (fot. Reuters) 
Prezydent Barack Obama potwierdził, że podjął decyzję o rezygnacji z planu budowy tarczy antyrakietowej przygotowanego przez administrację George'a W. Busha. - Zdecydowałem o nowym podejściu do obrony przeciwrakietowej w Europie. Nowy system, który chcemy stworzyć będzie elastyczniejszy i mocniejszy - stwierdził prezydent, zapewniając, że Stany Zjednoczone nadal mają zamiar blisko współpracować z Polską i Czechami. - Jeśli Polska się zgodzi, USA rozmieścimy na jej terytorium rakiety przechwytujące do roku 2015. Wciąż chcemy partnerstwa z Polską - zadeklarował minister obrony administracji Obamy.
Do prac nad nowym systemem rakietowym Obama chce również zaprosić Rosję.  Nowa polityka antyrakietowa ma sprawić, by obrona Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w Europie była doskonalsza, silniejsza i szybsza - oświadczył Obama. Zapowiedział również, że nowe podejście do obrony antyrakietowej zakłada użycie sprawdzonych i efektywnych technologii nawiązując do faktu, że administracji Busha nigdy nie udało się dowieść skuteczności tarczy antyrakietowej.

- Nowa konstrukcja systemu obrony przeciwrakietowej w Europie zapewni doskonalszą, silniejszą i szybszą obronę siłom amerykańskim i sojusznikom Ameryki- powiedział w oświadczeniu złożonym w Białym Domu. Jego zdaniem nowy program "jest bardziej wszechstronny niż poprzedni. Zakłada wykorzystanie technologii, które są sprawdzone i opłacalne; oparty jest na zobowiązaniach do obrony USA". Podkreślił też, że Stany Zjednoczone będą nadal współpracowały z - jak to nazwał - "naszymi bliskimi przyjaciółmi i sojusznikami" - Czechami i Polską.  Obama wspomniał również o Rosji, która sprzeciwiała się budowie tarczy antyrakietowej w Europie, mówiąc, że "jej niepokój dotyczący programu obrony przeciwrakietowej był całkowicie bezpodstawny".

Plan Busha nie wypalił 

Obama przekonywał, iż plan poprzedniej administracji został odrzucony po części dlatego, że stwierdzono, że Iran jest mniej zainteresowany rozwojem rakiet dalekiego zasięgu takiego typu, przed jakim miał bronić pierwotny system. Sprawia to, że budowa nowej kosztownej tarczy nie jest niezbędna. W czasie, gdy trwały prace nad poprzednim systemem, powstały też nowe technologie, które można rozmieścić szybciej i efektywniej - dodał prezydent USA. Kilkakrotnie zapewniał też, że jego decyzja poprawi, a nie pogorszy bezpieczeństwo USA. - Jestem zdecydowany na wprowadzenie silnych systemów obrony przeciwrakietowej, które można dostosować do zagrożeń XXI wieku - powiedział.


Tarcza na morzu

Szef Departamentu Obrony Robert Gates tłumaczy, że decyzja prezydenta jest spowodowana zmianą poglądów na temat zagrożenia ze strony Iranu. Obecnie USA koncentrują się na zagrożeniu związanym z rakietami krótkiego i średniego zasięgu. W ramach zmodyfikowanego programu tarczy antyrakietowej Stany Zjednoczone użyją okrętów wyposażonych w system antyrakietowy AEGIS i rakiety przechwytujące, by chronić USA i ich europejskich sojuszników. Lądowe systemy obronne zostaną rozlokowywane w drugiej fazie programu, począwszy od roku 2015.

"Nadal chcemy partnerstwa z Polską"

Minister obrony USA Robert Gates powiedział również, że zmiana w planach związanych z obroną przeciwrakietową nie spowoduje, że Polska i Czechy pozostaną odsłonięte na ewentualne ataki ze strony Rosji. Gates stwierdził, że obaj sojusznicy USA będą mieli możliwość wzięcia udziału w nowym projekcie, który sprawi, że Europa będzie bardziej bezpieczna.

- Jeśli Polska się zgodzi, USA rozmieścimy na jej terytorium rakiety przechwytujące do roku 2015. Wciąż chcemy partnerstwa z Polską - powiedział Gates. I dodał: "Nadal istnieją wszystkie te same możliwości partnerstwa pomiędzy USA i Polską, które istniało w ramach poprzedniego planu".

Gates wyjaśnił, że w ramach zmodyfikowanego programu tarczy antyrakietowej Stany Zjednoczone rozmieszczą okręty wyposażone w system antyrakietowy AEGIS i rakiety przechwytujące. Dodał, że lądowe systemy obronne zostaną rozlokowywane w drugiej fazie programu począwszy od roku 2015. - Mamy obecnie możliwość rozmieszczenia nowych urządzeń wykrywających i rakiet przechwytujących w północnej i południowej Europie, które w krótkim czasie mogą zapewnić obronę antyrakietową przeciwko bezpośrednim zagrożeniom ze strony Iranu i innych państw - przekonywał.

Obama dzwonił do premierów

O tym, że USA zamierzają zrezygnować z elementów budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach poinformował dzisiaj "Wall Street Journal". W ciągu dnia specjalni wysłannicy amerykańskiego prezydenta spotkali się w Warszawie i Pradze z przedstawicielami tamtejszych resortów spraw zagranicznych. Prezydent Obama osobiście poinformował premierów obu krajów o zmianach planów amerykańskiej administracji. Zapewnił, że decyzja została podjęta przez USA suwerennie i nie jest efektem żadnych nacisków ze strony Rosji.

PAP, CNN, arb, dar