"ONZ nie jest gotowa do reform"

"ONZ nie jest gotowa do reform"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polski politolog prof. Wawrzyniec Konarski uważa, że apele o reformę ONZ będą nieskuteczne dopóty, dopóki nie wymyśli się mechanizmów zmuszających do współpracy państwa zabiegające w sposób dyplomatyczny o pokój na świecie z państwami, które temu pokojowi zagrażają np. Iranem, czy Koreą Północną.
Oceniając apele o reformę ONZ podnoszone podczas środowych obrad forum Zgromadzenia Ogólnego tej organizacji m.in. przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego prof. Konarski zauważył, że "ONZ staje się organizacją nieskuteczną, bo wiadomo, że jej skuteczność miała być mierzona konkretnymi inicjatywami, które np. są w stanie zapobiec rozprzestrzenianiu się konfliktów." - Dziś rolę przewidywaną dla ONZ przejmuje konkretny pakt, którym jest NATO, a który z oczywistych powodów w ramach świata azjatyckiego odbierany jest negatywnie - powiedział Konarski.

Nieufność wobec kolonizatorów

Zdaniem Konarskiego NATO jest źle postrzegane przez kraje Azji ponieważ, w jego skład wchodzą państwa "uważane za kraje o charakterze albo imperialnym, albo takie, które były kiedyś kolonizatorami, a których postępowanie wobec bardzo wielu obszarów na świecie było postępowaniem częstokroć noszącym znamiona manipulacji albo niekiedy nawet ludobójstwa".

Nie ma reformy bez Iranu i Korei Północnej

Zdaniem Konarskiego, apele o reformę ONZ i apele np. do Iranu o ujawnienie szczegółów swojego programu jądrowego będą tak długo nieskuteczne, dopóki nie wypracuje się "takich mechanizmów i instrumentów, które zmuszą te państwa do współodpowiedzialności za losy jeśli nie całego świata, to swojego regionu". - Dzisiaj ONZ takich instrumentów nie ma i dlatego jest to organizacja w głębokim kryzysie - ocenił prof. Konarski.

PAP, arb