Rosja chce budować z Francją bezpieczną Europę

Rosja chce budować z Francją bezpieczną Europę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że jego kraj liczy na konstruktywny dialog z Francją w sprawie zawarcia nowego traktu o bezpieczeństwie w Europie, a także w takich kwestiach, jak program jądrowy Iranu, uregulowanie konfliktu na Bliskim Wschodzie i sytuacja wokół Korei Północnej.
Miedwiediew powiedział o tym na spotkaniu w Moskwie z członkami rosyjsko-francuskiej rady współpracy w sferze bezpieczeństwa, w której zasiadają szefowie resortów spraw zagranicznych i obrony obu państw. Ta struktura konsultacyjna, powołana do życia w 2002 roku z inicjatywy ówczesnych prezydentów Rosji i Francji Władimira Putina i Jacquesa Chiraca, zebrała się już po raz ósmy.

Rozmowy w cztery oczy

Problemy wymienione przez Miedwiediewa były głównymi tematami bieżącego posiedzenia rady. Poprzedziły je oddzielne spotkania ministrów spraw zagranicznych - Siergieja Ławrowa i Bernarda Kouchnera oraz szefów resortów obrony - Anatolija Sierdiukowa i Herve Morina. Ministrowie rozmawiali m.in. o dwustronnej współpracy wojskowej i wojskowo-technicznej. Szczegółów rozmów nie ujawniono.

Paryż wzmocni rosyjską marynarkę?

Minister Kouchner nie wykluczył, że Francja sprzeda Rosji desantowy helikopterowiec z dokiem klasy Mistral, o co zabiega strona rosyjska. - Między naszymi krajami trwają rozmowy w tej sprawie. Jest to wspaniały okręt. Istnieje jednak określona procedura polityczna, którą trzeba przejść - powiedział szef francuskiej dyplomacji. Dodał, że jeśli oba kraje zawrą odpowiednie porozumienie polityczne okręt trafi do Rosji. Rosyjski wiceminister obrony Władimir Popowkin ujawnił wcześniej, że Moskwa nie tylko chce kupić jedną lub dwie takie jednostki we Francji, ale także uruchomić ich produkcję w Rosji.

"Mistral jest nam potrzebny"

Dowódca rosyjskiej marynarki wojennej admirał Władimir Wysocki zauważył niedawno, że gdyby Rosja posiadała takie helikopterowce, byłaby elastyczniejsza i szybsza w działaniach, na przykład w regionie Morza Czarnego. Wysocki wyznał, że brak takich okrętów Rosja odczuła dotkliwie w sierpniu 2008 roku w czasie wojny z Gruzją. Według admirała misję, którą rosyjska flota wykonywała tam 26 godzin, przy użyciu Mistrala można by przeprowadzić w 40 minut.

PAP, arb