Obama martwi się o los Indonezji po trzęsieniu ziemi

Obama martwi się o los Indonezji po trzęsieniu ziemi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent USA jest "głęboko poruszony szkodami i stratami w ludziach", jakie spowodowało środowe trzęsienie ziemi na Sumatrze, powiedział w czwartek amerykański prezydent Barack Obama, który w Indonezji spędził część dzieciństwa. Jak zapewnił, USA są gotowe udzielić indonezyjskim władzom pełnego wsparcia w walce ze skutkami katastrofy.
Według doniesień zastępcy sekretarza generalnego ONZ ds. pomocy humanitarnej Johna Holmesa, wskutek trzęsienia ziemi zginęło na Sumatrze co najmniej 1100 osób, lecz liczba ta najprawdopodobniej jeszcze wzrośnie. Ostatnie szacunki indonezyjskiego rządu mówią o 777 potwierdzonych ofiarach kataklizmu. Ponadto, co najmniej 440 osób zostało ciężko rannych.

7,6 w skali Richtera

Największe wstrząsy - o sile 7,6 stopnia w skali Richtera - odnotowano w środę. Ich epicentrum znajdowało się 50 km na zachód od Padangu, stolicy prowincji Zachodnia Sumatra. Właśnie w tym mieście kataklizm wyrządził najpoważniejsze szkody. W czwartek rano zachodnią część wyspy nawiedziły niewiele słabsze wstrząsy wtórne.

Ogromne straty

W liczącym 900 tys. mieszkańców Padang zawaliło się ponad 500 budynków, w tym szkoły, hotele, szpitale i centrum handlowe. Pod ich gruzami wciąż znajdują się przypuszczalnie tysiące osób - powiedział Rustam Pakaya, kierujący centrum kryzysowym przy indonezyjskim Ministerstwie Zdrowia.

Na usuwanie skutków katastrofy minister finansów Indonezji Mulyani Indrawati wyasygnowała 25 mln dol. Jak podkreśliła, kataklizm spowolni tempo wzrostu gospodarczego, ponieważ Zachodnia Sumatra jest najważniejszym indonezyjskim ośrodkiem upraw oleju palmowego.

PAP, dar