To tylko ćwiczenia?
Przedstawiciele USA i Izraela podkreślają, że przeprowadzane co dwa lata ćwiczenia nie są związane z bieżącymi wydarzeniami w regionie. Tymczasem radio izraelskie zacytowało jednego z dowódców, który zachowując anonimowość stwierdził, że jednym z celów manewrów jest "przygotowanie się na nuklearny Iran".
Izrael gotów do ataku, USA się waha
Uważany za jedyną potęgę atomową na Bliskim Wschodzie Izrael sygnalizował, że byłby w stanie uciec się do siły, by uniemożliwić Teheranowi uzyskanie zdolności do zagrożenia państwu izraelskiemu. Część obserwatorów uważa jednak, że ograniczenia taktyczne oraz wątpliwości USA co do wyprzedzającego ataku mogą zmusić Izrael do przyjęcia bardziej obronnego stanowiska. Iran zaprzecza, by prowadzony przez niego program nuklearny miał na celu uzyskanie broni jądrowej. Groził też, że na jakikolwiek atak odpowie wystrzeleniem na Izrael rakiet średniego zasięgu.
PAP, arb