Rosja zagadką, a nie sojusznikiem Zachodu

Rosja zagadką, a nie sojusznikiem Zachodu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja nie jest w międzynarodowej dyplomacji sojusznikiem, lecz pozostaje zagadką i "brutalnym faktem", a jej polityka podważa wysiłki Zachodu na rzecz zbiorowego bezpieczeństwa - pisze w komentarzu redakcyjnym "The Times" w związku z wizytą ministra spraw zagranicznych Davida Milibanda w Moskwie.

"Rosja uparcie odmawiała ekstradycji Andreja Ługowoja, byłego funkcjonariusza KGB, będącego głównym podejrzanym w sprawie zabójstwa Aleksandra Litwinienki. Przed dwoma laty rząd brytyjski słusznie wydalił na znak protestu czterech rosyjskich dyplomatów. Moskwa w dalszym ciągu postępuje skandalicznie" - zaznacza brytyjski dziennik.

Pisząc o zabójstwie Litwinienki, byłego oficera FSB i ostrego krytyka polityki Władimira Putina otrutego radioaktywnym izotopem polonu przed trzema laty w londyńskim hotelu, gazeta przypomina, że był on naturalizowanym Brytyjczykiem, a jego zabójstwo dokonane w sercu Londynu było wyrazem niewyobrażalnego okrucieństwa.

"Zarzut, że został on zabity z polecenia rosyjskich czynników oficjalnych nie może zostać obalony, ponieważ Rosja nie godzi się na rzetelny proces" - podkreśla "The Times".

Zdaniem gazety, "Rosja dzieli pewne interesy z Zachodem, zwłaszcza w poskromieniu nuklearnych ambicji Iranu, ale rosyjska dyplomacja nie jest konsekwentna i oscyluje między poparciem dla unijnej trójki (W. Brytania, Francja, Niemcy), a odmową wywarcia samodzielnej presji na Iran".

"Pytyjskie aluzje Dmitrija Miedwiediewa sugerujące, iż Rosja mogłaby poprzeć wzmocnione sankcje (przeciw Iranowi) nie są przekonującym dowodem na bardziej konstruktywne podejście" - dodaje.

Według "The Timesa", Rosja nie pokazuje, że zależy jej na współpracy dyplomatycznej z Zachodem. Świadczą o tym m.in. szykany wobec państw ościennych, jednostronne uznanie Abchazji i Osetii Południowej, cybernetyczny atak przeciw Estonii, otwarcie na palestyński Hamas w 2006 r.

"Miliband musi poruszyć te kwestie. Wyjaśnienie okoliczności zabójstwa Litwinienki nie może poprzedzać wznowienia współpracy dyplomatycznej (W. Brytanii z Rosją), ale nie powinno się o nim ani zapominać, ani przechodzić nad nim do porządku, ponieważ jest symbolem tłumaczącym, dlaczego ta współpraca jest na tak niskim poziomie" - konkluduje brytyjski dziennik.

pap, keb