Rząd Nepalu rusza w góry

Rząd Nepalu rusza w góry

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rząd Nepalu chce zorganizować jeszcze w tym miesiącu swoje posiedzenie w obozie bazowym na najwyższej górze świata, Mount Evereście, by zwrócić uwagę na zagrożenie, jakim jest dla Himalajów ocieplanie się klimatu - poinformował jeden z nepalskich ministrów. Posiedzenie ma się odbyć przed zaplanowanym na grudzień szczytem klimatycznym w Kopenhadze, na którym ma zostać wypracowane nowe porozumienie, zastępujące Protokół z Kioto, wygasający w 2012 roku.
Obóz bazowy położony jest na wysokości około 5 300 metrów, nieco poniżej granicy wiecznych śniegów. To stamtąd ekipy rozpoczynają wspinaczkę na wierzchołek wznoszący się na wysokość 8 848 metrów n.p.m. - Spotkanie gabinetu ma skierować uwagę na wpływ zmian klimatycznych na Himalaje, w tym Park Narodowy Sagarmatha - powiedział minister leśnictwa Deepak Bohara. Na terenie parku w północno-wschodnim Nepalu znajdują się - poza Mount Everestem, którego nepalska nazwa Sagarmatha dała nazwę całego parku - ośmiotysięczniki Lhotse i Cho Oyu. Bohara poinformował też, że Nepal wyśle w przyszłym miesiącu do Kopenhagi kilku słynnych himalaistów, aby naświetlili problem topnienia lodowców, niespotykanych ulew i bezprecedensowych pożarów lasów.

"Himalaiści, pomóżcie!"

Nepalski minister zaapelował do zdobywców Everestu z całego świata, aby w rynsztunku wspinaczy pojawili się w Międzynarodowym Dniu Gór 11 grudnia w Kopenhadze, by w ten sposób zwrócić uwagę delegatów szczytu klimatycznego na zagrożenia, jakie ocieplenie się klimatu niesie dla całego pasma Himalajów i dolin zasilanych wodami z lodowców. Himalajskie lodowce, które wskutek globalnego ocieplenia mogą stopnieć w ciągu 50 lat, rozciągają się na długości 2 400 km od Pakistanu poprzez Indie i Nepal po Chiny i Bhutan. Zasilają 10 wielkich rzek Azji, m.in. Ganges, Brahmaputrę, Indus, Mekong i Jangcy. Doliny tych rzek zamieszkuje jedna szósta ludności świata. Nepal, na którego terenie znajduje się osiem z 14 ośmiotysięczników, doświadcza skutków zmian klimatycznych, pomimo że sam wytwarza jedynie 0,025 proc. gazów cieplarnianych, których emisja do atmosfery ziemskiej uważana jest za przyczynę globalnego ocieplenia.

PAP, arb