Szczyt UE: socjaliści chcą Ashton

Szczyt UE: socjaliści chcą Ashton

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przed rozpoczętym w czwartek w Brukseli szczytem przywódców państw UE, socjaliści, którym powinno przypaść stanowisko szefa unijnej dyplomacji, uzgodnili kandydaturę brytyjskiej komisarz ds. handlu Catherine Ashton. Uzyskała ona też poparcie brytyjskiego premiera Gordona Browna. Anonimowy przedstawiciel W.Brytanii ujawnił w Brukseli, że Brown wycofuje poparcie dla byłego premiera Tony'ego Blaira na urząd przewodniczącego Rady Europejskiej, a popiera Ashton na szefa dyplomacji.
By uzgodnić stanowiska, w Brukseli przed szczytem spotykają też socjaldemokratyczni premierzy Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Portugalii, Grecji, Węgier i Słowenii. I - jak zapewniły anonimowe źródła AFP - uzgodnili wspólnego kandydata na szefa unijnej dyplomacji. Chodzi baronessę Catherine Ashton z brytyjskiej Partii Pracy. W spotkaniu uczestniczył też premier Gordon Brown. Jego zgoda na Ashton oznacza rezygnację Londynu z lobbowania na rzecz kandydatury Blaira. Także źródła polskie w Brukseli, z którymi rozmawiała powiedziały, że "wszytko wskazuje na to, że będzie to Ashton". To najłatwiejszy wybór - tłumaczyły: jest kobietą, socjaldemokratką i pochodzi z dużego kraju. Czyli idealnie spełnia trzy wymieniane dotąd kryteria na następcę Javiera Solany.

 Van Rompuy faworytem

Faworytem na przewodniczącego Rady Europejskiej jest wciąż chadecki premier Belgii Herman Van Rompuy. Rosną jednak szanse także chadeckiego premiera Luksemburga Jeana-Clauda Junckera, zwłaszcza jeśli szefem dyplomacji zostanie Ashton. "Skoro szef dyplomacji ma być z kraju popierającego UE jako organizację międzyrządową, to prezydentem dla równowagi może zostać federalista" - tłumaczyły źródła.

Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami nowy przewodniczący Rady Europejskiej ma pochodzić z chadeckiej rodziny politycznej, a następca Javiera Solany, szef unijnej dyplomacji, z socjaldemokracji. Ma być on bowiem zastępcą szefa Komisji Europejskiej. A skoro jej szef Jose Barroso jest chadekiem, to dla równowagi politycznej zastępcą powinien być z przeciwnej opcji politycznej. W dodatku Ashton jest kobietą i poprawi tak poszukiwaną przez Barroso równowagę płciową w KE.

Koniec szczytu już w piątek

Kolejny argument - to jak przekonywały źródła w KE - Ashton już pomyślnie przeszła przesłuchanie w Parlamencie Europejskim i będzie mogła w naturalny sposób, od 1 grudnia, kiedy w życie wejdzie Traktat z Lizbony, przejąć obowiązki komisarza - szefa unijnej dyplomacji. Dyplomaci oczekują, że szczyt potrwa bardzo długo, być może zakończy się nad ranem w piątek, gdyż wcześniejsze konsultacje telefoniczne prowadzone przez szwedzkie przewodnictwo nie wyłoniły zdecydowanych faworytów, a jedynie mnożyły liczbę kandydatów. Zadanie przywódców jest trudne, gdyż decyzja musi zapaść w pakiecie (trzeba wybrać dwie osoby jednocześnie), biorąc pod uwagę różne kryteria: geograficzne, polityczne, płci.