Gates: propozycja Iranu rozczarowująca

Gates: propozycja Iranu rozczarowująca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Gates, Fot. Wikipedia
Minister obrony USA Robert Gates ocenił w sobotę w Ankarze, że nie widzi oznak bliskiego porozumienia z Iranem, jeśli chodzi o propozycję Zachodu w sprawie wymiany irańskiego nisko wzbogaconego uranu na przetworzone paliwo jądrowe. Szef irańskiego MSZ poinformował w piątek, że Teheran skłonny jest przyjąć propozycję MAEA dotyczącą wymiany uranu na przetworzone paliwo.
"Nie mam poczucia, że zbliżamy się do porozumienia z Iranem" - powiedział Gates dziennikarzom w stolicy Turcji, gdzie spotkał się m.in. z tureckim szefem obrony Mehmetem Gonulem. Agencja Reutera zwraca uwagę, że opinia Gatesa różni się od piątkowej wypowiedzi szefa irańskiej dyplomacji Manuszehra Mottakiego, który mówił, że Teheran widzi szanse na takie porozumienie ze światowymi mocarstwami.

"Jeśli Iran byłby gotów przyjąć pierwotną propozycję grupy 5 plus 1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ: USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy), polegającą na dostarczeniu za jednym razem 1 200 kilogramów swego nisko wzbogaconego uranu, myślę, że spotkałby się z reakcją (tych krajów)" - powiedział Gates.

Zastrzegł jednak, że "w rzeczywistości Irańczycy nie robią nic, żeby zapewnić wspólnotę międzynarodową, iż są przygotowani na przestrzeganie układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), czy zatrzymanie prac nad bronią nuklearną". "Dlatego uważam, że rozliczne kraje powinny zastanowić się, czy nie nadszedł aby czas na inny kurs" wobec Teheranu - tłumaczył amerykański minister, najwyraźniej nawiązując do kwestii nałożenia sankcji na Iran.

Gates ocenił dotychczasową odpowiedź Iranu w sprawie porozumienia za "rozczarowującą".

Ręka wyciągnięta w próżnię

Również Niemcy mają zastrzeżenia do irańskiej propozycji. Niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg zarzucił w sobotę władzom Iranu, że poprzez "retoryczne wybiegi" próbują jedynie zyskać na czasie.

"Iran kontynuuje swoje przedstawienie" - ocenił Guttenberg w kuluarach Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie.

"Drzwi dla dyplomatycznego rozwiązania pozostają dla Iranu otwarte - pomimo mylącej przekory ze strony Teheranu, która zmusza nas do podjęcia wspólnych działań w celu zwiększenia presji" - oświadczył doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa James Jones.

"Bezprecedensowa skala międzynarodowego konsensusu i jedności w sprawie irańskiego programu nuklearnego pokazuje, że Teheran musi spełnić swe zobowiązania, w przeciwnym razie musi się liczyć z ostrzejszymi sankcjami i może głębszą izolacją" - ostrzegł Jones. "Stawką jest zagrożenie nuklearnym wyścigiem zbrojeń na Bliskim Wschodzie i obawy przed rozpowszechnianiem broni atomowej na całym świecie" - powiedział.

Podobną ocenę wyraził szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. "Iran ma traktatowe prawo do pokojowego wykorzystania energii atomowej. Zaoferowano nawet Iranowi pomoc w tej dziedzinie, jeśli ten w zamian udowodni, że realizowany program nuklearny ma wyłącznie pokojowy charakter. Nasza ręka pozostaje wyciągnięta, ale dotychczas napotyka pustkę" - powiedział.

"Również po wczorajszej dyskusji dochodzę do tego samego wniosku" - dodał.

Według Westerwellego jeśli ma dojść do postępu we współpracy z Teheranem, to "za jego słowami muszą pójść konkretne czyny".

"Atomowe uzbrojenie Iranu jest dla nas nie do przyjęcia. Doprowadziłoby do destabilizacji całego regionu i osłabienia systemu nierozpowszechniania broni jądrowej" - ocenił Westerwelle.

Iran deklaruje chęć porozumienia

Irański minister spraw zagranicznych Manuszehr Mottaki powiedział w piątek na Monachijskiej Konferencji o Bezpieczeństwie, że Teheran widzi spore szanse na porozumienie ze światowymi mocarstwami w sprawie wymiany irańskiego nisko wzbogaconego uranu na przetworzone paliwo, które mógłby wykorzystywać w produkcji medycznych izotopów. "Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oznajmił dwa dni temu, że zgadza się na wymianę wzbogaconego uranu na paliwo do naszego reaktora badawczego" - powiedział Mottaki. Dodał, że konieczne jest doprecyzowanie pewnych warunków kompromisu. Szef dyplomacji Iranu zapowiedział, że kwestię wymiany omówi w sobotę z szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Yukiyą Amano.

Warunki przystania przez Teheran na ofertę MAEA Mottaki sprecyzował w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung". Jak powiedział, wymiana musi odbywać się równocześnie. Według niego, należy doprecyzować też m.in. ilość uranu, który miałby zostać wysłany za granicę oraz miejsce przekazania.

Porozumienie ws. wymiany uranu na paliwo byłoby znaczącym przełomem w trwającym od dawna sporze między Iranem a szóstką mocarstw, które podejrzewają, że pod pozorem cywilnego programu wzbogacania uranu Teheran dąży do wyprodukowania materiału pozwalającego mu na zbudowanie bomby jądrowej.

Zaproponowana kilka miesięcy temu i, jak dotąd, odrzucana przez Iran propozycja MAEA przewidywała, że Iran przekaże dwie trzecie swoich zasobów nisko wzbogaconego uranu za granicę, gdzie zostaną przetworzone w celu wykorzystania w reaktorach produkujących izotopy do celów medycznych.

pap, em