Jemeńska Al-Kaida wzywa do walki z USA

Jemeńska Al-Kaida wzywa do walki z USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zastępca szefa jemeńskiego skrzydła Al-Kaidy zaapelował w poniedziałek do członków i zwolenników organizacji, by atakowali na Półwyspie Arabskim wszelkie "interesy amerykańskie i pokrewne".

W nagraniu audio zamieszczonym na stronie internetowej islamistów Sajed al-Szehri powiedział: "Nie macie w tej sytuacji innego wyjścia, niż toczyć świętą wojnę".

"Ogłoście dżihad (świętą wojnę). Interesy amerykańskie i interesy pokrewne są wszędzie i wszędzie znajdują się ich agenci. Atakujcie i eliminujcie tylu wrogów, ilu jesteście w stanie" - wzywał al-Szehri.

Al-Kaida chce przejąć kontrolę nad strategiczną cieśniną Bab el-Mandeb, oddzielającą Jemen od Rogu Afryki i łączącą Morze Czerwone z Zatoką Adeńską - potwierdził al-Szehri.

"Jeśli uda się przejąć kontrolę nad Bab el-Mandeb (...) będzie to jasne zwycięstwo - powiedział. - W tym momencie cieśnina zostanie zamknięta i imadło się zaciśnie wokół żydów, ponieważ to właśnie przez Bab el-Mandeb Ameryka daje im wsparcie, przez Morze Czerwone".

Zwracając się do muzułmańskich ekstremistów somalijskich z ruchu Al-Szebab, podziękował im za oferowaną Al-Kaidzie pomoc i dodał: "Współpracujmy, każdy na swoim froncie wojny, jesteśmy bowiem ulokowani po obu stronach Bab el-Mandeb" u wejścia na Morze Czerwone. Szebabów USA uznały za organizację terrorystyczną. Doroczny raport Departamentu Stanu zaznaczał, że Al-Szebab zapewniała schronienie "elementom" Al-Kaidy, poszukiwanym po zamachach na amerykańskie ambasady w Kenii i Tanzanii w 1998 roku.

Zastępca szefa Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim zaatakował również królewską rodzinę rządzącą w Arabii Saudyjskiej za jej udział w walce z siatką Osamy bin Ladena. "Zbrodniarze, Saudowie, ci, którzy prowadzą wojnę przeciwko muzułmanom, zamiast syjonistom i krzyżowcom" - powiedział.

"Powtarzam wam, co mówi szejk Osama bin Laden: nie możecie marzyć o bezpieczeństwie, ponieważ bezpieczeństwo nie jest żywą rzeczywistością w Palestynie" - dodał, tym razem odnosząc się do Stanów Zjednoczonych.

"Stany Zjednoczone nie mogą aspirować do bezpieczeństwa, zanim stanie się ono rzeczywistością w Palestynie. Jest niesprawiedliwością, że wy macie spokojne życie, podczas gdy nasi bracia w Gazie żyją w najgorszych warunkach" - powiedział bin Laden w krótkim nagraniu audio rozpowszechnionym przez Al-Dżazirę 24 grudnia.

"Chrześcijanie, żydzi i zdradzieccy władcy-apostaci rzucili się na was. W tej sytuacji nie macie innego wyjścia niż dżihad - apelował al-Szehri. - Radzimy wam, nasi ludzie na Półwyspie, przygotujcie i noście broń i brońcie waszej religii i siebie samych i przyłączajcie się do swoich braci mudżahedinów".

Szehri powiedział również, że konferencja zwołana w zeszłym miesiącu w Londynie, na której dyskutowano, jak ustabilizować Jemen, pokazała, że Zachód prowadzi ideologiczną wojnę przeciwko jemeńskim muzułmanom. Dodał, że amerykańskie siły wojskowe zabiły jemeńskie kobiety i dzieci "szpiegowskimi samolotami".

Jemen od 2004 roku prowadzi walkę na północy kraju z szyitami, a na południu walczy też z ruchem secesjonistycznym.

Sana twierdzi, że nie pozwoli na bezpośrednią zagraniczną interwencję wojskową w walce, jaką prowadzi z Al-Kaidą.

PAP, mm