US Army otwiera się na gejów

US Army otwiera się na gejów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykańskie ministerstwo obrony ogłosiło rozluźnienie zakazu służby jawnych homoseksualistów w wojsku, wynikającego z obowiązującej obecnie polityki "Don't Ask, Don't Tell" (Nie pytaj, nie mów). Nowe przepisy mają utrudnić zwolnienie z armii żołnierza oskarżanego o homoseksualizm. Szef Pentagonu Robert Gates oświadczył, że dowództwo wojsk nie będzie już zważało, jak dotychczas, na anonimowe donosy i skargi na żołnierzy, którzy są rzekomo gejami.
- Uważam, że zmiany te stanowią ważne udoskonalenie sposobu, w jaki obecne prawo jest wcielane w życie. Zapewniają większą dozę zdrowego rozsądku i zwykłej przyzwoitości przy rozstrzyganiu konfliktów trudnych dla wszystkich zainteresowanych stron - powiedział Gates. Nowe wytyczne wchodzą w życie natychmiast, co oznacza, że poszczególne formacje wojsk mają 30 dni na zmianę swoich przepisów w sprawach służby gejów.

Zalecenie "Don't Ask, Don't Tell" wprowadzono w 1993 r. jako kompromis między legalizacją służby gejów w armii - co proponował ówczesny prezydent Bill Clinton - a poprzednim całkowitym zakazem. Reguła oznacza, że geje mogą służyć w armii, ale nie wolno im zdradzać się tam ze swoją orientacją seksualną. Dowódcy z kolei nie mogą pytać żołnierzy, czy są homoseksualistami. Prezydent Barack Obama opowiedział się za całkowitą legalizacją służby gejów, ale przekazał decyzję w tej sprawie Pentagonowi.

W lutym Gates, a szczególnie przewodniczący kolegium szefów sztabów, admirał Mike Mullen, poparli całkowite zniesienie zakazu. W wojsku jednak wielu wyższych oficerów jest wciąż temu przeciwnych. Twierdzą oni, że służba jawnych gejów źle wpłynie na zwartość i dyscyplinę w armii.

PAP, arb