Zamachy bombowe w Bagdadzie. 49. zabitych

Zamachy bombowe w Bagdadzie. 49. zabitych

Dodano:   /  Zmieniono: 
W co najmniej sześciu przeprowadzonych we wtorek w Bagdadzie zamachach bombowych śmierć poniosło 49 osób, a ponad 160 zostało rannych - podały władze.
Według nich, jest to dzieło Al-Kaidy. Zdaniem obserwatorów, ta czwarta już seria zamachów w Iraku na przestrzeni zaledwie pięciu dni stanowi kolejną oznakę, że stan bezpieczeństwa państwa pogorszył się w następstwie braku wyraźnego rozstrzygnięcia wyborów parlamentarnych z 7 marca.

Rzecznik irackiego wojskowego dowództwa operacyjnego w Bagdadzie generał Kasim al-Musawi powiedział, że zamachowcy zdetonowali bomby domowej roboty, a w jednym przypadku samochód-pułapkę. Według niego, doszło do co najmniej siedmiu wybuchów, natomiast ambasada USA w Bagdadzie podała, że było ich pięć.

Jak poinformował Musawi, zamachowcy zaatakowali budynki mieszkalne - w większości dwupiętrowe, ale także jeden pięciopiętrowy, stojący w śródmiejskiej dzielnicy Alawi.

Według przedstawicieli służb medycznych i policji, w zamachach zginęło co najmniej 49 osób, w tym kobiety i dzieci.

Zdaniem byłego premiera Ijada Alawiego, którego blok zdobył w wyborach o dwa mandaty więcej niż sojusz, któremu przewodzi premier Iraku Nuri al-Maliki, przyczyną obecnych aktów przemocy jest powyborczy impas polityczny.

"Winna temu jest oczywiście próżnia władzy i to, jak gwałci się demokrację w Iraku. Ponieważ ludzie czują, że istnieją siły, które chcą sabotować drogę demokracji, do akcji wchodzą terroryści i Al-Kaida. Uważam, że ich działania w Iraku nasilą się" - powiedział Alawi w wywiadzie dla agencji Associated Press.

Dodał, iż trudno przewidzieć, kiedy powstanie nowy rząd iracki. "Może zostać sformowany za dwa miesiące, albo może to potrwać cztery lub pięć miesięcy" - zaznaczył.

PAP, im