Eksperci zamiast wojska pojadą do Kirgistanu

Eksperci zamiast wojska pojadą do Kirgistanu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Byłe sowieckie republiki oświadczają, że nie widzą potrzeby wysyłać wojska do owładniętego zamieszkami Kirgistanu, ale mogą oddelegować doradców.
Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym obejmuje Armenię, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosję, Tadżykistan oraz Uzbekistan. Po naradach państw członkowskich zdecydowano, że te związane traktatem taszkienckim kraje nie wyślą do Kirgistanu sił pokojowych, ale "zapewnią ogólną pomoc organom prawnym i agencjom ochrony w Republice Kirgistanu, w celu ogarnięcia kryzysu i sprowadzenia sytuacji do stanu normalności".
 
Oświadczenie wydane przez OUBZ głosi, że postsowieckie republiki chcą wysłać do Krigistanu ekspertów ds. organów prawnych, którzy zajmą się doradzaniem kirgiskim władzom jak planować i przeprowadzać „operacje zapobiegające masowym zamieszkom" oraz pomogą w „identyfikowaniu prowokatorów".
 
Zastępca premiera tymczasowego rządu Kirgistanu oznajmił, że sytuacja w owładniętym masowymi zamieszkami mieście Osz została opanowana. Zamieszki wybuchły tam 11 czerwca i rozprzestrzeniły się na sąsiednie miasta. Według oficjalnych danych w ich wyniku zginęło co najmniej 191 osób, a ponad 2 tysiące zostało rannych.
 
Rosja, Niemcy, Chiny, Pakistan i inne kraje kontynuują wysyłanie pomocy humanitarnej do Kirgistanu. Także Stany Zjednoczone wyraziły swoją troskę o byłe sowieckie republiki i zadeklarowały przeznaczenie 32 milionów dolarów na pomoc humanitarną dla Kirgistanu i Uzbekistanu.
 
kk / RIA Novosti