Opozycja przejmuje rządy w Nadrenii-Westfalii

Opozycja przejmuje rządy w Nadrenii-Westfalii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Socjaldemokraci i Zieloni przejęli władzę w najludniejszym landzie Niemiec. Parlament Nadrenii Północnej-Westfalii wybrał polityk SPD Hannelore Kraft na stanowisko premiera kraju związkowego.
Decyzja landtagu w Duesseldorfie komplikuje sytuację kanclerz Angeli Merkel. Kierowany przez nią federalny rząd koalicji chadeków i liberałów traci bowiem większość w drugiej izbie niemieckiego parlamentu. W skład Bundesratu wchodzą przedstawiciele władz krajów związkowych. Merkel może być zmuszona do kompromisów z rządzonymi przez opozycję landami, by przeforsować przez Bundesrat ważne ustawy.

W majowych wyborach w Nadrenii Północnej-Westfalii rządząca tam dotychczas koalicja CDU oraz liberalnej FDP, kierowana przez premiera Juergena Ruettgersa straciła absolutną większość. Nie mają jej jednak również socjaldemokracja i Zieloni - dysponują oni w landtagu 90 mandatami i do większości brakuje im zaledwie jednego głosu.

49-letnia Kraft pokieruje zatem mniejszościowym rządem. Zaraz po wyborze wezwała wszystkie ugrupowania w landtagu do współpracy. Jak mówiła, dobro kraju związkowego musi mieć pierwszeństwo przed interesami partyjno-politycznymi. Według Kraft niestabilny układ sił daje szansę do szukania i zawierania dobrych kompromisów. Jednak zarówno CDU jak i FDP zapowiedziały, że będą surową opozycją. Z kolei postkomunistyczna i izolowana przez pozostałe ugrupowania Lewica zamierza na bieżąco decydować, czy poprze konkretne inicjatywy rządu.

To jednak właśnie dzięki Lewicy Kraft została premierem landu. Posłowie tego ugrupowania wstrzymali się od głosu i polityk SPD uzyskała poparcie zwykłej większości, konieczne do wyboru na szefa rządu w trzeciej rundzie głosowania. Ze względu na tę nieformalną współpracę nowej koalicji w landzie z postkomunistyczną Lewicą, CDU i FDP zarzuciły socjaldemokratom złamanie obietnicy danej wyborcom. - Kraft podczas kampanii wyborczej podkreślała, że Nadrenia Północna-Westfalia potrzebuje stabilnego rządu. Teraz rozpoczyna urzędowanie od złamanego słowa. Takiemu rządowi nie można ufać - powiedziała kanclerz Angela Merkel gazecie "Rheinische Post". Z kolei szef SPD Sigmar Gabriel ocenił w miniony weekend, że eksperyment z rządem mniejszościowym w 18-milionowej Nadrenii Północnej-Westfalii może być testem przed kolejnymi wyborami do parlamentu federalnego w 2013 r., po których SPD i Zieloni także mogliby podjąć próbę stworzenia mniejszościowej koalicji. - Mniejszościowe rządy, które dobrze pracują, są lepszym rozwiązaniem, niż rządy z arytmetyczną większością, które nie wiedzą, jak zrobić cokolwiek. Najlepszym przykładem jest obecny gabinet - powiedział Gabriel.

PAP, arb