Pożar w irackim hotelu. Wśród ofiar może być Polak

Pożar w irackim hotelu. Wśród ofiar może być Polak

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co najmniej 29 osób zginęło w pożarze, który wybuchł w czwartek wieczorem w jednym z hoteli w Sulejmanii na północy Iraku - poinformowała w piątek lokalna policja. Polskie MSZ podkreśla, że nie ma potwierdzenia, iż w pożarze ucierpiał Polak.
"Z informacji przekazanych przez nasze służby konsularne nie ma potwierdzenia, że w pożarze hotelu Soma ucierpiał Polak. Nasza placówka w Bagdadzie pozostaje w kontakcie z lokalnym Ministerstwem Zdrowia oraz szpitalami, do których przewieziono ofiary zdarzenia" -  napisał komunikacie Rafał Sobczak z Biura Rzecznika Prasowego MSZ.

Początkowo agencja Reutera informowała, powołując się na policję iracką, że wśród zabitych jest Polak. Później podawała, że cudzoziemcy, którzy zginęli w pożarze, to obywatele Bangladeszu, Kanady, Australii, Ekwadoru, Libanu, RPA, Wielkiej Brytanii, Wenezueli, Sri Lanki i Kambodży. Agencja AP wspomina także o obywatelu Etiopii. Niektórzy z nich byli pracownikami zagranicznych firm naftowych.

"Oficjalny ostateczny bilans ofiar to 29 zabitych i 22 rannych. Zeszłej nocy w szpitalu panował chaos z powodu dużej liczby ofiar. To  może tłumaczyć, dlaczego doszło do pomyłki przy obliczeniach" - powiedział Nadżim-Eldin Kader, który dowodzi lokalną policją.

Według agencji Reutera jest 30 ofiar śmiertelnych.

Świadkowie opowiadali, że niektórzy goście próbowali uciec z płonącego budynku, skacząc z okien. W hotelu brakowało wyjść pożarowych.

"Widziałem trzy osoby, które wyskoczyły przez okno i zginęły od zderzenia z ziemią" - powiedział właściciel pobliskiego sklepu Kameran Ahmed.

Pożar wybuchł wieczorem w czwartek w restauracji na parterze pięciopiętrowego hotelu Soma w centrum miasta. Strażacy przez pięć godzin walczyli z szalejącym żywiołem.

Przedstawiciel miejscowych sił bezpieczeństwa Kader Hama-Dżan zapewnił, że na pewno nie doszło do zamachu terrorystycznego. Jego zdaniem, przyczyną pożaru było najprawdopodobniej uszkodzenie instalacji elektrycznej.

"Większość ludzi, którzy zginęli, udusiła się dymem. Nie mogli wydostać się" z hotelu - powiedział szef wydziału zdrowia w Sulejmanii dr Rekot Hama-Raszid.

PAP, arb, im