"Islam i szariat są odpowiedzialne za 11 września. Spalimy Koran ponieważ uważamy, że nadszedł czas, by chrześcijanie, kościoły, politycy (...) powiedzieli +nie, islam i szariat nie są dobrze widziane w Stanach Zjednoczonych+" - powiedział agencji AFP pastor Terry Jones, który organizuje tę akcję.
Uczestnicy forum internetowego Al-Falludża broniącego bojowników dżihadu, zareagowali na inicjatywę Jonesa grożąc, że wytoczą "rzeki" krwi Amerykanów.
"Niestety w tym kraju, jak w innych, wzrasta islamofobia" - powiedział AFP Ramsey Kilic rzecznik centrum ds. relacji muzułmańsko-amerykańskich (CAIR).
By wesprzeć inicjatywę pastora Jonesa, na Facebooku zawiązała się grupa ("Międzynarodowy Dzień Palenia Koranu"); w ostatnich dniach na jej stronach toczy się wymiana pełnych nienawiści komentarzy między zwolennikami a przeciwnikami projektu Jonesa.
Na stronie internetowej kościoła Terry'ego Jonesa proponowane są również inne kontrowersyjne akcje, jak manifestacja przeciw homoseksualistom, która miałaby się odbyć 2 sierpnia.
24 lipca Jones udzielił wywiadu portalowi FriendlyAtheist.com; zapytany, do kogo kieruje swoją akcję palenia Koranu, pastor odpowiedział: "Mamy nadzieję dotrzeć do muzułmanów (...), by obudzić świadomość, że Koran jest księgą kłamstw a jedynym zbawieniem jest Jezus Chrystus".
Z relacji AFP nie wynika czy pastor Jonesa i jego wierni należą do któregoś z głównych kościołów protestanckich w USA.
pap, em