Barroso: Komorowski chce razem ze mną wzmacniać UE

Barroso: Komorowski chce razem ze mną wzmacniać UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jose Emmanuel Barroso (fot. WPROST) Źródło:Wprost
Dzielimy z prezydentem Bronisławem Komorowskim strategiczną wizję potrzeby wzmocnienia UE - zadeklarował po spotkaniu z Komorowskim szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
Barroso podziękował Komorowskiemu za to, że wybrał właśnie Brukselę za cel swojej pierwszej wizyty zagranicznej. Pogratulował Komorowskiemu wyboru na prezydenta: Życzę Panu oraz Polsce wszystkiego dobrego - zadeklarował.

Spotkanie z Komorowskim szef KE nazwał "bardzo owocnym". Dotyczyło ono - jak mówił - aktualnej agendy UE, a także przyszłej współpracy. - Dzielimy strategiczną wizję potrzeby wzmocnienia UE - powiedział Barroso. Dodał, że rozmowa dotyczyła także podtrzymania silnej polityki spójności. - W tej chwili dokonujemy rewizji budżetu, liczę na wsparcie Polski w kwestii tej bardzo istotnej koncepcji solidarności europejskiej. Bez solidarności prawdziwa Unia nie może funkcjonować. Bardzo istotna jest więc ta rola Polski - powiedział szef KE. Barroso podkreślał też rolę Polski w kwestii wsparcia pogłębiania integracji europejskiej, m.in. w ramach polityki zagranicznej.

Integrować, integrować, integrować

Z kolei prezydent Bronisław Komorowski zapewnił, że Polska będzie starała się występować w roli rzecznika postępu integracji europejskiej. Podkreślił, że okazując solidarność nasz kraj również będzie mógł być beneficjentem zasady solidarności. - Polska konsekwentnie będzie starała się występować w roli rzecznika postępu integracji europejskiej, aspirując do roli jednego z liderów postępu integracji europejskiej, odgrywania roli istotnej w zakresie szukania tego, co można wprowadzić do mechanizmów funkcjonowania instytucji europejskich, by integracja była pełna i skuteczna - powiedział Komorowski.

Unia wyrównywania szans

Prezydent podkreślił, że Polska była i jest zainteresowana umocnieniem mechanizmów solidarności europejskiej. Zaznaczył, że nasz kraj jest otwarty zarówno na uczestniczenie "w takich aktach, czy decyzjach, które są wyrazem tej solidarności", jak i oczekuje, że zostanie utrzymany fundusz spójności. Komorowski dodał, że fundusz ten jest ważny dla zapewnienia "realnego wymiaru solidarności, wyrównywania szans krajów UE o różnym poziomie".Zaznaczył, że nasz kraj jest otwarty także na rozwiązywanie wszystkich wspólnych problemów, i że Polska jest nawet skłonna angażować się w niektóre działania, które nie mieszczą w jej obowiązkach. 

Barroso zapewnił, że podobnie jak Komorowski jest zdania, iż utrzymanie na obecnym poziomie mechanizmu wyrównywania szans w UE powinno być priorytetem podczas przyjmowania nowego unijnego budżetu. - To jest szansa na wyrównanie poziomu życia, aby UE tworzyła jedną całość. Tak samo jak ważne jest stworzenie realnych szans korzystania na identycznych zasadach z systemu dopłat dla rolników polskich, jak w reszcie krajów europejskich. To są sprawy oczywiste. Polska traktuje je jako rzecz absolutnie niezbędną - skomentował polski prezydent. Także szef KE zapewnił, że przez całe swoje życie walczył o politykę spójności, tak więc jest to dla niego niezwykle istotna kwestia. Zaznaczył jednak, że do tego niezbędne jest zdobycie poparcia wszystkich członków UE. - Komisja w dalszym ciągu będzie wspierać silną gospodarczą i społeczną spójność w całej UE - dodał Barroso.

Wschód orężem Polski

Komorowski wspomniał również o Partnerstwie Wschodnim, które dla Polski jest "niesłychanie ważne". Prezydent tłumaczył, że Polska chce mieć "jak najmocniejszy oręż w relacjach Unii Europejskiej z krajami pozaunijnymi". - Wydaje się, że jest to moment historyczny, w którym Polska będzie mogła występować skutecznie, jako rzecznik pogłębienia integracji europejskiej, wzmocnienia współpracy, zarówno w ramach UE jak i poza nią, wykorzystując członkostwo w UE - powiedział.

Komorowski zaznaczył, że program Partnerstwa Wschodniego to także szansa "na pozytywne wykorzystanie na rzecz całej UE pozytywnych efektów naszego coraz silniejszego zakorzenienia w zachodnim systemie bezpieczeństwa".

PAP, arb