Polska orędownikiem Mińska, jeśli wybory będą uczciwe

Polska orędownikiem Mińska, jeśli wybory będą uczciwe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski, fot. Wprost
- Jeśli białoruskie wybory będą uczciwe, to niezależnie kto wygra, Polska jest gotowa być orędownikiem spraw Mińska w Europie - zadeklarował w czwartek w Warszawie szef MSZ Radosław Sikorski po spotkaniu z opozycyjnym kandydatem na prezydenta Białorusi Uładzimirem Niaklajeu.
19 grudnia na Białorusi odbędą się wybory prezydenckie; według tamtejszej opozycji nie będą one uczciwe, bo nie ma  ona dostępu do mediów, ani możliwości obserwacji przebiegu wyborów i  liczenia głosów. W czwartek w Warszawie szef polskiej dyplomacji spotkał się z poetą i liderem kampanii "Mów prawdę!" Uładzimirem Niaklajeu.

- Chcę, aby Białoruś wiedziała, że my w Polsce odczuwamy solidarność z narodem białoruskim, że jeśli te wybory będą uczciwe, to  niezależnie, kto wygra, jesteśmy gotowi być orędownikiem spraw białoruskich w Europie i to nie tylko w sensie politycznym, ale także w sensie wymiernym, bo wiemy, że sytuacja gospodarcza na Białorusi jest niewesoła - powiedział Sikorski. Niaklajeu relacjonował, że usłyszał od polskiego ministra zapewnienie, iż osoba wybrana na prezydenta jego kraju z naruszeniem zasad demokratycznych, nie zostanie uznana przez Unię Europejską.

Szef polskiej dyplomacji przypominał, że niedawno odwiedził Mińsk z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle, a Niaklajeu jest kolejnym kandydatem na prezydenta Białorusi, z którym się spotyka. Jak mówił, rozmawiał też z  ubiegającym się o reelekcję obecnym prezydentem tego kraju Alaksandrem Łukaszenką, a także innymi biorącymi udział w wyborach. Sikorski podkreślał, że jego spotkania to wyraz troski Polski o  jakość białoruskich wyborów. - Jesteśmy sąsiadem Białorusi, uważamy Białoruś za kraj i naród europejski i chcielibyśmy, aby obowiązywały w nim europejskie standardy - mówił.

Zwrócił przy tym uwagę, że "demokracja to nie tylko dzień głosowania, ale także wolność mediów i dostęp do komisji wyborczych". - W tym sensie martwimy się o jakość tych wyborów - dodał. Wyraził nadzieję, że jest jeszcze czas, aby  zagraniczni obserwatorzy, także z Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, mogli się przekonać, że grudniowe wybory będą lepsze niż poprzednie.

Niaklajeu mówił, że w ocenie "demokratycznej części społeczeństwa białoruskiego" przebieg wizyty na Białorusi Sikorskiego i  Westerwelle sugerował, jakoby UE nie wierzyła w siłę opozycji białoruskiej i dlatego wizyta ta "wywołała niepokój". Dodał, że obawy te wzrosły po doniesieniach medialnych relacjonujących wypowiedź prezydent Litwy Dalii Grybauskaite, która miała powiedzieć na zamkniętym spotkaniu, że Łukaszenko jest jedynym gwarantem rozwoju kraju i demokratyzacji społeczeństwa. Według agencji Reutera na niedawnym zamkniętym spotkaniu Grybauskaite z ambasadorami państw Unii Europejskiej w Wilnie prezydent Litwy wyraziła opinię, że wybór Łukaszenki na prezydenta zapewni temu krajowi stabilność.

zew, PAP