Liderzy włoskiej opozycji weszli na dach

Liderzy włoskiej opozycji weszli na dach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przywódcy włoskiej centrolewicowej opozycji wspięli się w środę na dach rzymskiego uniwersytetu La Sapienza, by wyrazić solidarność ze studentami, protestującymi przeciwko polityce rządu wobec szkolnictwa wyższego. Studenci protestują też w czwartek.
Zdjęcia polityków na dachu wydziału architektury opublikowała czwartkowa prasa. Widać na nich sekretarza generalnego największej siły opozycji, Partii Demokratycznej, Pier Luigiego Bersaniego, który wchodzi po  drabince trzymając w ustach cygaro. Bersani wszedł tam, by podać rękę studentom, którzy zorganizowali swoją akcję, gdy w parlamencie trwała debata nad ustawą o reformie szkolnictwa wyższego. Młodzież uważa ją za niesprawiedliwą i szkodliwą dla uczelni oraz prowadzącą do  ich dalszego zubożenia. Protestuje również przeciwko redukcji nakładów z  budżetu na uniwersytety i obniżeniu stypendiów. Na okupowany przez studentów dach wspiął się również lider ugrupowania Włochy Wartości, Antonio Di Pietro.

Postępowanie polityków ostro skrytykowała w czwartek minister oświaty Mariastella Gelmini. Komentując wizytę Bersaniego na  dachu powiedziała w wywiadzie telewizyjnym: "Nie wiadomo, czy był tam jako sekretarz partii, czy jako student powtarzający rok". Czwartek jest kolejnym dniem protestów studenckich w kilku włoskich miastach.

Wyjątkowo gwałtowny przebieg miała środowa manifestacja kilku tysięcy studentów w Rzymie. Próbowali oni sforsować wejście do gmachów Izby Deputowanych i Senatu, skąd zostali odepchnięci przez policję. Podczas starć obrażenia odniosło ośmiu policjantów i kilkunastu demonstrantów.

zew, PAP