Nie tylko do sentymentów
Borkowski poinformował jednocześnie, że "w odpowiednim czasie" ambasador Litwy został zaproszony do polskiego MSZ, gdzie wręczono mu krytyczną w ocenach notę w sprawie zagrożeń dla polskiej oświaty na Litwie. - W ostatnim okresie nasze oczekiwania w związku z niezrealizowanymi od lat obietnicami strony litewskiej zmusiły nas do sformułowania w sposób bardziej klarowny i konsekwentny naszego stanowiska. Odwołujemy się do interesów Polski, a nie tylko do ukształtowanych przez wspólną historię sentymentów, bo takimi sentymentami ciągle się podpieraliśmy, licząc na zmianę stanowiska władz (litewskich), choćby w najdrobniejszych sprawach, w których można by się spodziewać, bez większych kosztów, postępów, zgodnie ze standardami europejskimi - mówił wiceszef MSZ.
Dodał, że Litwa "dostrzegła" różnicę w stosunku Polski do tego kraju. Ale - jak zaznaczył - polską stronę zaniepokoiła reakcja litewskich polityków, negująca istnienie problemów oraz próbujących przerzucić odpowiedzialność za napięcia w naszych stosunkach na Polskę i na mniejszość polską. Borkowski wyraził nadzieję, że reakcje odpowiednich polityków litewskich będą "bardziej przemyślane". - Mamy nadzieję, że obowiązujące w Europie wzorce zachowań wobec obywateli należących do mniejszości narodowych, stosowane w Polsce, unaoczniły stronie litewskiej, że oczekiwania Polaków na Litwie i wspierającej ich Polski nie są niczym niezwykłym - zaznaczył Borkowski.
Sporny język i Możejki
W ostatnim czasie doszło do ochłodzenia relacji Warszawa-Wilno. Chodzi głównie o prawa polskiej mniejszości na Litwie oraz relacje gospodarcze związane z rafinerią Orlen Lietuva w Możejkach. Od lat polsko-litewskie rozmowy dotyczą m.in. kwestii obowiązującego ustawodawstwa na Litwie, normującego zakres uprawnień mniejszości narodowych. Polacy mieszkający na Litwie podnoszą głównie problem pisowni nazwisk polskich na Litwie, dwujęzycznych nazw miejscowości i ulic oraz problemy oświaty. Na początku listopada prezydent Litwy Dalia Grybauskaite oceniła, że problemy związane z mniejszościami narodowymi na Litwie są rozstrzygane i ona nie dostrzega napięcia politycznego w relacjach z Polską. W kwietniu parlament Litwy odrzucił rządowy projekt ustawy o pisowni nazwisk, który m.in. zezwalał litewskim Polakom na zgodny z polskimi zasadami językowymi zapis nazwiska w litewskich paszportach. Grybauskaite mówiąc o polskiej inwestycji w rafinerii w Możejkach i problemach logistycznych Orlen Lietuva, oświadczyła, że "Litwa nie może spełniać wszystkich życzeń jednego przedsiębiorstwa". - Są to komercyjne spory jednego przedsiębiorstwa - powiedziała. Dodała, że "warunków, jakich chciałoby przedsiębiorstwo (Orlen Lietuva - red.), rząd Litwy nie może i nie chce spełnić".
Nie oczekujemy preferencji
Borkowski ocenił w Sejmie, że inwestycja PKN Orlen była "bardzo istotnym wkładem polskiego przedsiębiorstwa w podtrzymanie stanu gospodarki litewskiej". Wiceminister ocenił, że problemy w tych kontaktach gospodarczych są zupełnie niezrozumiałe dla Polski. - Nie oczekujemy tutaj żadnych preferencji, nie jesteśmy rzecznikami jednego przedsiębiorstwa, chcemy, żeby warunki funkcjonowania przedsiębiorstw były we wszystkich krajach UE jednakowe, bez dyskryminacji - podkreślił Borkowski.
zew, PAP