Tłumy na antyrządowej demonstracji w Rzymie

Tłumy na antyrządowej demonstracji w Rzymie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Stock xchng.hu 
Około 100 tysięcy osób wzięło udział w sobotę w Rzymie w antyrządowej demonstracji, zorganizowanej przez największą włoską centralę związkową, lewicową CGIL z poparciem liderów centrolewicowej opozycji i jej największej siły - Partii Demokratycznej.
Do manifestacji ludzi pracy w obronie zatrudnienia i przeciwko niedostatecznym - ich zdaniem - metodom zwalczania skutków kryzysu dołączyli studenci, którzy od kilku dni prowadzą w całych Włoszech akcje protestacyjne przeciwko polityce gabinetu Silvio Berlusconiego wobec szkolnictwa i cięciom w nakładach z budżetu. Studenci podpalili kukłę premiera.

W przemówieniu podczas wiecu na Lateranie niedawno wybrana przewodnicząca CGIL Susanna Camusso oświadczyła: "Ten rząd w ciągu dwóch lat wiele mówił, ale nie zrobił nic na rzecz zatrudnienia, pracy i przyszłości".

"Władze cywilizowanego kraju wiedziałyby, że jeśli będzie się dalej redukować nakłady na regiony, gminy, lokalne urzędy, nie wyrządza się w ten sposób krzywdy polityce, ale wszystkim obywatelom" - mówiła Camusso odnosząc się do dyskusji na temat oszczędnościowego programu centroprawicowego rządu i projektu przyszłorocznego budżetu.

Przywódczyni lewicowej centrali zapowiedziała kontynuowanie strajków w obronie miejsc pracy i pod hasłami zmiany polityki społecznej i gospodarczej. "Nasz kraj nie zasłużył na taką klasę polityczną i na taki upadek" - oceniła Camusso.

pap, em